Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@ElGovanni: nigdy nie pracowałem w takim typowym, ale mam takie ala cos teraz... Lipa, syf robi każdy dookoła, nawet jak swojego pilnujesz to ci nasrają dookoła...
  • Odpowiedz
@ElGovanni: Zależy jak bardzo "open" i ile ludzi się tam kręci.
W biurze u klienta siedziałem zwykle w dość ruchliwym miejscu i szlag mnie trafiał jak ktoś ciągle łaził mi za plecami.
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ElGovanni: kiedyś w jednym banku pracowałem na takim okropnym open space, że nikomu takiego nie życzę. Ciągle ktoś się kręcił, gadał, ludzi dużo wokół, hałas, szum.
Ale pracowałem też na open space, gdzie była fajna atmosfera, podział rozsądny i było fajnie, zawsze było z kim pogadać
  • Odpowiedz
@ElGovanni: kilkanaście osób jest spoko. Nie chciałbym pracować w mniejszych pokoikach, bo lubię mieć koło siebie trochę więcej ludzi, nie tylko z mojego zespółu. Ale kilkadziesiąt osób na jednym jebitnym open space to przesada. Szczególnie jak są biurka nieprzysywane.
  • Odpowiedz
Różnie to bywa. Kiedyś sobie tego nie wyobrażałem, ale wylądowałem w takim miejscu (ze 25 osób na pomieszczenie) i spoko było. Każdy miał sporo miejsca i generalnie wszyscy się pilnowali jeśli chodzi o hałas. Jak jakiś chłopak chciał przegadać szczegóły z seniorem, to wychodzili do innego pomieszczenia i se gadali do woli.
  • Odpowiedz