Wpis z mikrobloga

Czasem jak gram w Twierdzę Krzyżowiec to tworzę przeogromną armię (ok. 200-300 rycerzy) i potem posyłam ją na wroga. Patrzę wtedy tylko jak taktyka obronna wroga zawodzi pod atakiem mojej potężnej armii, z której ostatecznie żywo wychodzi zaledwie kilku rycerzy. Taka trochę stalinowska taktyka walki, ale czasem człowiek musi się wyżyć ¯\_(ツ)_/¯
#gownowpis
  • 4
@Loczuch: no dokładnie () Tylko czasem się zastanawiam, czy jestem dobrym człowiekiem. A potem sobie przypominam, że to tylko gra więc jest ok

@weglowy fakt, katapulty też są świetne bo czasem ten typ mówi "patrz, jak kruszeje" a ja sobie z satysfakcją myślę "no piękny widok"
@Pani_Kikitku: Ja uwielbialem robic turbo dużą armię kuszników i poprostu podchodzic i zabijac wszystko co sie ruszalo w zamku oprocz krola ( ͡° ͜ʖ ͡°). Pamietam, że jak byłem nastolatkiem i posyłając to wojsko jednego dnia do monitora mówiłem "nie oszczędzaę kobiet i dzieci, wszystko ma mieć w sobie bełta" i usłyszała to moja mama. Ale był zakazik na peceta, chyba przez tydzień nie grałem XD.