Wpis z mikrobloga

Miałem przyjemność już któryś raz odwiedzić Amsterdam. Chciałbym się w tym wpisie podzielić z moimi obserwacjami na temat funkcjonowania miasta jak i korzystania z transportu publicznego.

Cóż - po kilkudniowym pobycie muszę powiedzieć, że życie w Amsterdamie jest spokojne, na pewno temu sprzyja brak autostrad w centrum miasta, zwarta zabudowa jak i skala samego miasta dostosowana do wielkości zwykłego człowieka. Nie jest się przybitym dystansami jak i skalą (Legnicka, Niedźwiedzia na Ciebie patrzę). Przyjemnie się spaceruje i jeszcze przyjemniej korzysta z roweru. Oczywiście spacerowanie po dzielnicach turystycznych niesamowicie męczy, ale w takim Zeeburgu (gdzie mieszkałem) było naprawdę spokojnie.

Co do transportu publicznego. Na plus mogę stwierdzić oznakowanie okolic dworca Amsterdam Ceentral, gdzie wiadomo z którego miejsca będzie odjeżdżać jaki tramwaj. Jeśli się chce skorzystać z transportu publicznego należy zakupić OV kartę - koszt 7,50 euro plus doładowanie kwoty. Podróżowanie odbywa się w taki sposób, że w każdym tramwaju jak i autobusie są wyznaczone drzwi do wsiadania jak i wysiadania. Podczas wsiadania jak wysiadania z pojazdu należy się odbić kartą, koszt przejazdu zostanie pobrany z stanu kwoty na naszej karcie. Średniy koszt przejazdu tramwajem to 1,50 Euro, metrem 0,5-0,6 Euro.

Holendrzy skrupulatnie walczą z dzikim parkowaniem. Co jakiś czas widziałem specjalny samochód kontrolujący parkowanie aut nad kanałami. Samochód ten na dachu miał specjalną aparaturę do pomiarów.

Należy dodać, że po otwarciu nowej linii metra M52 - łączącej centrum Amsterdamu z dzielnicą Noord. Miasto zdecydowało pokasować niektóre linie tramwajowe co w konsekwencji pogorszyło dostęp do transportu publicznego w niektórych dzielnicach. Tak więc rozkład linii został przebudowany z kształtu półksięzyca na rybią ość (gdzie linia M52 jest centralną nitką, a inne linie tramwajowe dowożą pasażerów). Ogólnym rozrachunku mimo wszystko poza małymi problemami transport publiczny działa wzorowo.

Btw Żeby zrozumieć skalę różnic pomiędzy problemami Wrocławia a Amsterdamu - w Amsterdamie władza ma projekt przedłużenia systemu metra do okolicznych miast - jak Almere. W Wrocławiu władza ma problem aby bez problemu wybudować kawałek torowiska (wymęczona Hubska).

Zieleń, zieleń, zieleń - drzewka, kwiatki jak i inne zielone rzeczy są wszędzie. Na pewno to sprzyja pozytywnemu samopoczuciu podczas spacerów. Parki są zadbane, trawa równo skoszona, bardzo dużo ludzi spędza tam wolny czas po pracy albo weekend.

Ot takie wypociny na szybko, może następnym wpisie postaram się napisać coś więcej o porażce architektonicznej lat 80 w Holandii.

Btw 2. Cieszy fakt, że samolot KLMu na trasie Wro-Ams lata praktycznie zapełniony. Na pewno to będzie rokować pozytywnie na następne połączenia w przyszłości.

#amsterdam #holandia #ciekawostki #wroclaw
  • 17
Na pierwsze tygodnie po uruchomieniu połączenia bilety były po ok. 300 zł. RT, jak podniosą cene x3 i więcej to już niekoniecznie będzie taki pełny.
@Bratkello: Problem jest taki, że Aktywiści we Wrocławiu podają Amsterdam jako wzorzec dla 71, a tu się okazuje, że no parki jednak nie są łąkami jak u nas. Do tego Amsterdam ma metro, a jest powierzchniowo dwa razy mniejszy (a to spora różnica). Ale jak wyciągniesz takie argumenty tym ludziom to cię od debili wyzywają. Poza tym z tego co kojarzę to oni mają piękne autostradowe obwodnice dookoła miasta, a nie
@Darth_Gohan: Niestety aplikacja do porównywania wielkości miast padła więc trudno mi teraz odnieść się do argumentu wielkości. Co do twardych danych Wro - 292 km^2 a Amsterdam 219 km^2. Tylko jak odejmiemy sobie zachodnie takie obszary Mokra czy Ratyń to ta wielkość spadnie.

Oczywiście aktywiści są proponujący być jak Amsterdam jeden do jeden to populiści. Amsterdam nie od razu był przykładem idealnego miasta, Holendrzy musieli poznać na swojej własnej skórze co
@sherkhaan: https://www.nrc.nl/nieuws/2018/07/19/op-een-nieuwe-metro-hoeft-amsterdam-niet-te-rekenen-a1610566
http://www.m55.nl

Ogólnie Holendrzy mają pewien problem z swoim zbiorkomem - zabiorą się za budowę nowych odcinków metra jak im się wszystko zakorkuje.

Amsterdam zaczyna się dusić i całemu Randstad grozi komunikacyjny paraliż w okolicach 2030 roku, jeśli państwo nie przeznaczy wiecej pieniędzy na transport. Prowincja Noord Holland chce wyłożyć kasę na pociągnięcie metra z Ams do Zaanstad i Purmerend. Metro ma zostać dociągnięte do lotniska i być może dokończą