Wpis z mikrobloga

@qqqruqq: Taki styl budownictwa tam mają. I żyją wolniej, więcej inwestują w siebie niż w nowy płot, podwórek wyłożony brukiem czy bramy na pilota bo ,,somsiad ma". Kojarzy się to trochę z osadami w lasach w dawnych czasach..
  • Odpowiedz
@pwnd: Bo to jest dom, po prostu dom. Chronologia jest taka, że najpierw był dom jednorodzinny w postaci chałupy czy niewielkiej kamienicy mieszczańskiej czyli to co stereotypowo powinno kryć się pod tym określeniem. Duże czynszowe kamienice wielorodzinne to etap późniejszy, a bloki to już w ogóle wynalazek XX wieku. Tymczasem określenie domek to jest chyba baranie za jakiś uniwersalny punkt wadzenia architektury bloku, wobec którego dom jednorodzinny jest czymś wtórnym, gdy
  • Odpowiedz
Co do miejsc parkingowych to prawda - samochody będą stać w błocie


@peetee: Niekoniecznie. Wystarczą betonowe bloczki z dziurami w środku. Z lotu ptaka wygląda to jak trawnik.
  • Odpowiedz
@fruberuber: Dziwne i może faktycznie marnowanie terenu jednak jako mieszkaniec popereleowskiego bloku z wielkiej płyty nawet #!$%@? nie mam prawa tego oceniać bo moje standardy są tak nisko, że stopień niżej są już tyko stare familoki z kruszącej się cegły a niżej brazylijsie fawele. Natomiast własny dom z kawałkiem pola to jest dla mnie życiowy cel, choćbym ten ogródek miał mieć w kształcie swastyki.
  • Odpowiedz
Jechalem kiedys przez polskie osiedle domow jednorodzinnych. Zero przestrzeni wspolnej, na kazdej posesji siedzial jeden dzieciak, jak zwierzatko w klatce. Nawet jesli te dzieciaki chcialyby sie pobawic wspolnie, to zwyczajnie nia ma gdzie, chyba, ze na ulicy zastawionej duma kazdej rodziny, czyli paserati w tedeiku.
Jedyne miejsce gdzie mozna sie spotkac, to przystanek, okupowany przez mlodziez spedzajaca czas na piciu piwa i pluciu na odleglosc. Jak czytam w komentarzach, jestesmy tak przwyczajeni
  • Odpowiedz