Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
#mikrokoksy

Co sądzicie o takiej teorii na temat skinny fat?
Komentarz pod filmemw którym autor promował rozwiązanie to fbw i zero kaloryczne.
Zdjęcie z Google choć ten typ chyba ma hiperlordoze co pogłębia efekt

Mylisz się, że FBW będzie rozwiązaniem dla osób z syndromem "skinny-fat". Dla pewnego, małego procenta może tak być, a konkretnie dla tych, którzy po prostu się "zapuścili" żywiąc się relatywnie nieprawidłowo. Prawdziwy "skinny-fat" to hardgainer. Hardgainer to termin promowany przez świetnego, znakomitego wręcz trenera z wieloletnim doświadczeniem, Stuarta McRoberta. Nie jest to osoba jak powszechnie uważa się chuda, która wymaga do progresu, notowania superkompensacji potreningowej surplusu kalorycznego, a osoba, która cokolwiek by nie zrobiła: w skrócie prowadziła standardowy trening i jadła wręcz doskonale - zrobi mało lub DOSŁOWNIE nic w zakresie budowania muskulatury, a zbuduje tkankę tłuszczową. "Skinny-fat" to najczęściej osoby z zaburzoną wrażliwością na insulinę z dominującymi włóknami mięśniowymi typu pierwszego, czyli wolnokurczliwymi (bez względu na partię), do tego dochodzi najważniejsza kwestia (kolokwialnie pisząc) - szybko padający CUN. Dodając do tego wysokie poziomy TSH, zaburzoną konwersję lewotyroksyny do trójjodotyroniny i wysoki kortyzol mamy "gównomogącą" genetykę w kwestii kształtowania sylwetki. Do takich przypadków trzeba podchodzić indywidualnie. W większości przypadków pomaga radykalne podejście (pomogło również mnie i wielu osobom, którym je polecałem) promowane przez wcześniej wymienionego Stuarta McRoberta (i innych trenerów), a mianowicie trening skrócony z niską częstotliwością. Chodzi o trenowanie splitem maksymalnie dwa razy w tygodniu lub trening całego ciała co 7-12 dni. Tak, co 7-12 dni. Maksymalnie 2-3 serie zasadnicze na bój! Kto chce dowiedzieć się więcej na ten temat ten niechaj poszuka w googole, czy poczyta "Brawn". Standardowe treningi "zabiją" postęp większości "chudogrubych" ze względu na stres ER (podobnie przejadanie się).
komar251 - #mikrokoksy

Co sądzicie o takiej teorii na temat skinny fat? 
Komentarz p...

źródło: comment_4KfGmnZ94C9hXAtmqQ23gqvMIMeAoZOt.jpg

Pobierz
  • 60
  • Odpowiedz
@komar251: coś się chyba w siadach #!$%@?. 57kg ważę, można powiedzieć, że rok ćwiczę sensownie na siłowni, wcześniej się #!$%@?, a w zasadzie ćwiczę na serio od początku tego roku (jeśli być że sobą totalnie szczerym i pominąć te miesiące kiedy człowiek udawał że ćwiczy).
Jestem babą.
Siadlam ostatnio 60kg na 4 powtórzenia.
55kg na 8p.
Jak pracowałam z trenerka jesienią to miałam maksa na poziomie 70-75kg.

Faceci zwykle szybciej dokładają
  • Odpowiedz
@lisku_chytrusku: jak bym szedł jednym planem konsekwentnie możliwe, że bym dołożył. A tak co trochę inne powtórzenia itp. A dwa rozwaliłem przywodziciel i na kilka miesięcy odłożyłem siady. Każdy jest inny i trzeba wywiadu żeby ogarnąć co u kogo leży i przez co. A trzy człowiek niby wie więcej niż seba z ulicy ale i tak trzeba szmat czasu i praktyki żeby dojść do czegoś

a w zasadzie ćwiczę na serio
  • Odpowiedz
@komar251: jak ktoś nie ma postępów w treningach, a wszystko robi dobrze, to powinien się zbadać, a potem zaadresować problem, który uda się namierzyć badaniami. Krzywa insulinowa, poziom ferrytyny, profil hormonów tarczycy - tak na początek.

Inna rzecz, że genów nie przeskoczysz, na przykład stosunek włókien szybkokurczliwych do wolnokurczliwych zmienia się tylko w pewnym zakresie, dlatego praktycznie wszyscy najlepsi sprinterzy są z zachodniej Afryki, a wszyscy najlepsi długodystansowych - ze wschodniej.
  • Odpowiedz
@tomtom666: Chłopie, ale nie na poziomie 150 kg w totalu takie rzeczy... i sam OP przecież robi KAŻDĄ rzecz źle. To tak jakbyś próbował powiedzieć, ze X procent ludzi nigdy nie przebiegnie 10 km w 1h lub nie zrobi 30 pompek. Takie rzeczy jak geny decydują czy zostaniesz mistrzem, elitą czy po prostu kimś z top swojej siłowni/podwórka - a nie to, że nie zrobisz PODSTAW. Naprawdę juz 400 ludzi około
  • Odpowiedz
@Kasahara: widziałeś kiedyś filmy, jak Zyzz ćwiczył? To dopiero była porażka, wszystko robił źle. Wrzucam film z jego martwego ciągu, cud, że sam nie był martwy po tym ćwiczeniu.

Jak ktoś ma rozwaloną tarczycę, to ile by nie ćwiczył, nie będzie progresu. Fakt, że powinien iść do lekarza, a nie wymyślać historie o "skinnyfat", ale ograniczeń wyznaczonych własnym ciałem nie przeskoczysz.

Jak ktoś ma bazowy poziom teścia na poziomie kobiety, to
tomtom666 - @Kasahara: widziałeś kiedyś filmy, jak Zyzz ćwiczył? To dopiero była pora...
  • Odpowiedz
@tomtom666: a co ma do tego gościu co walił tonę SAA? Do czego Ty porównujesz?
I widzisz co ja napisałem miałem #!$%@?ą tarczycę, testosteron poniżej normy, i dziesiątki z takich osób wyprowadziłem z podobnych stanów. Nawet niedawno kolejna wrzucałem

TSH na początku blisko 9 + sama tarczyca na USG malutkie, IO KOSMICZNE, testosteron poniżej normy (tak samo jak wywalona prolaktyna i estrogen)

https://www.wykop.pl/wpis/41789517/z-cyklu-ww-odpowiadaja-za-tycie-oraz-insulinooporn/

Troche poprawił sylwetkę xD jak i siłowo nie
  • Odpowiedz
@Kasahara: wrzucanie pojedynczych przypadków to trochę jak antywacki czy homeopaci, którzy pokażą tego jednego pacjenta pasującego do ich z góry przyjętych tez. Trafiłeś na silnego, zbudowanego jak mamut, tylko zapasionego gościa, teraz będziesz go każdemu pokazywał. A jak będzie jakiś bez takich mocnych genów? "Na pewno źle ćwiczył".

"Sama sztanga go gniotła", jezu, gość zanim dotknął w ogóle sztangi, który wstając rano z łóżka robił 162 kg przysiad :D
  • Odpowiedz
@tomtom666: Przesadzasz i to bardzo. Genetycznie jesteśmy bardziej do siebie podobni niż Ci się wydaje. Nie ma czegoś takiego że ty naturalnie 100kg nie wycisniesz a ja naturalnie ćwicząc byle jak 300kg zrobię. To zupełnie tak nie działa.
  • Odpowiedz
@IntruderXXL: powtórzę pytanie z innego wątku, skoro genetycznie nie ma prawie żadnych różnic między mężczyzną a kobietą, jak to jest, że tylko kilka kobiet na świecie wycisnęło ponad 100 kg bez alteracji poziomu anabolików w organizmie? Co z facetem, który ma naturalny poziom teścia zbliżony do kobiecego?

Zawsze jak prowadzę takie rozmowy, przypominają mi się fora internetowe "optymalnych" (taka psychopatyczna odmiana keto). Ludzie chorowali po tym na setki chorób, łysieli, zostawali
  • Odpowiedz
Kluczem jest poprawne wykonywanie ćwiczeń, co zresztą widać na przykładzie Zyzza.


@tomtom666: NIE PRAWDA... KLUCZEM JEST #!$%@?Ć. Ile to koksów było kiedyś na siłkach? MNÓSTWO, każdy #!$%@?ł, niestety często nieumiejętnie, prezentując tragiczną formę, i potem kończąc z mnóstwem kontuzji.
  • Odpowiedz
@IntruderXXL: to akurat było napisane ironicznie - Kasahara stwierdził, że jak ktoś z jego podopiecznych nie miał postępów, to dlatego, że nieprawidłowo ćwiczył, na co wrzuciłem film z gościem będącym ikoną estetycznej sylwetki, ćwiczącym jak ofiara polio.
  • Odpowiedz
@tomtom666: Prawda jest taka że ludzie teraz to głównie miękkie faje do tego roszczeniowi w #!$%@?. I myślą że wszystko się zrobi za nich, a jak pojawiają się trudności to zamiast je pokonywać, wymyślają wymówki. A genetyka to taka piękna i łatwa wymóweczka.
  • Odpowiedz
@IntruderXXL: no to jest prawda. Nie zmienia to faktu, że człowiek to NIE jest tabula rasa, każdy jest inny i ma inne predyspozycje. Patus z FAS i wrodzonym IQ 70 nie zostanie fizykiem teoretycznym ani biologiem molekularnym, ile by czasu nie poświęcił na naukę. Jestem też pewien, że znaleźliby się "mądrzy" którzy by twierdzili, że każdy może zostać naukowcem a jak nie zostaje - to po prostu jest leniem i nie
  • Odpowiedz
@tomtom666: Całe badanie gówno warte.... pokazuje ZERO, nic zupełnie. Słuchaj, możesz mieć ile chcesz osobników wrzucić ich na taki sam plan... i mieć WIELE ZUPEŁENIE różnych rezultatów. Bo sam plan to nie wszystko.
  • Odpowiedz