#anonimowemirkowyznania 0 oszczędności--wszystko poszło na remont mieszkania 2 lata temu(+kredyt 19k do spłacenia), żona pracuje w przedszkolu na pół etatu, ja zacząłem prowadzić firmę, mamy dwójkę dzieci. Razem mamy jakieś 6k/mc. Narazie nie potrafiliśmy oszczędzić nic. Brać kredyt na dom czy najpierw trochę rozwinąć firmę i odłożyć kasy? Teraz ledwo wiążemy koniec z końcem, a koszty by nam wzrosły. Lepiej wziąć kredyt i się spinać żeby spłacić czy lepiej teraz się spiąć i lepiej przygotować do kredytu?
MagicznaFranca: Jprdl XD z mężem odkładamy 3 miesięcznie pomimo leasingu (1500), z jednym dzieckiem i bez odmawiania sobie i zastanawiamy się czy stać nas na budowę domu a wy chcecie iść w ciemno w gifa kredyt który nie wiesz czy dacie radę spłacać?
@AnonimoweMirkoWyznania: Primo. Mieszkania nie sprzedasz w tydzień. Albo i sprzedasz, ale stracisz na tym wchui. Secudndo nawet jeśli będziecie mieli połowę zakładanych środków na dom w gotówce ze sprzedaży mieszkania, to żaden bank nie da Wam kredytu bo Ty ruszasz z DG a Twoja żona zarabia pewnie z 1000 zł? Rodzina naciska, żona naciska, bo pewnie mieszkanie się małe zrobiło. O tym trzeba było myśleć przed powiększaniem rodziny. Dostaniesz gotówkę
@AnonimoweMirkoWyznania: nie bierz, nie czytałem wszystkich komentarzy więc może ktoś na to już zwrócił uwagę, teraz mamy od dłuższego czasu niskie oprocentowanie, ale to się w końcu zmieni, a biorąc pod uwagę że raczej wiadomo kto wygra wybory to myślę że szybciej niż nam się wydaje
@AnonimoweMirkoWyznania: to juz nawet nie chodzi o to, ze rodzinka chce sie wpierniczac w kredyt na mieszkanie. Pamietaj o jednym, domu nie wybudujesz w miesiac, a gotowce lub na ukonczeniu beda swoje kosztowac. Bedziesz w stanie przez pol roku placic kolejny kredyt zanim sie nie wyprowadzicie i nie sprzedacie mieszkania? No jak obecnie nie macie oszczednosci to raczej nie bardzo ;D
@AnonimoweMirkoWyznania: Jak tak żonie zależy, to niech te ekstra wydatki weźmie na siebie, skoro pracuje na pół etatu, to ma jeszcze moce przerobowe, żeby zarabiać więcej.
@AnonimoweMirkoWyznania skoro masz tak ciężką sytuację materialną wyjście jest tylko jedno. Jebnij se jeszcze z trójkę bombelków i dopiero weź kredyt na 40 lat. ( ͡º͜ʖ͡º)
@AnonimoweMirkoWyznania Najprostsze rozwiązanie żeby rodzina nie gledzila. Weź zaświadczenie z US, ZUS o niezaleganiu, pit za tamten rok, KPIR za tamten rok, KPIR za ten rok, przejdź się do Pekao SA. Weź zaświadczenie dla pracodawcy dla żony i złóżcie wniosek o tzw. promese. Wyjdzie wam brak zdolności, bo jak nie prowadzisz działalności od 2 lat to liczy się tylko dochód żony. Będziesz miał spokój na 2 lata(⌐͡■͜
0 oszczędności--wszystko poszło na remont mieszkania 2 lata temu(+kredyt 19k do spłacenia), żona pracuje w przedszkolu na pół etatu, ja zacząłem prowadzić firmę, mamy dwójkę dzieci. Razem mamy jakieś 6k/mc. Narazie nie potrafiliśmy oszczędzić nic. Brać kredyt na dom czy najpierw trochę rozwinąć firmę i odłożyć kasy? Teraz ledwo wiążemy koniec z końcem, a koszty by nam wzrosły. Lepiej wziąć kredyt i się spinać żeby spłacić czy lepiej teraz się spiąć i lepiej przygotować do kredytu?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
Zaakceptował: marcel_pijak}
Secudndo nawet jeśli będziecie mieli połowę zakładanych środków na dom w gotówce ze sprzedaży mieszkania, to żaden bank nie da Wam kredytu bo Ty ruszasz z DG a Twoja żona zarabia pewnie z 1000 zł?
Rodzina naciska, żona naciska, bo pewnie mieszkanie się małe zrobiło. O tym trzeba było myśleć przed powiększaniem rodziny. Dostaniesz gotówkę
@Wycu91: Zależy jakie miasto. W Krk sprzedaje się wszystko w 3 dni w cenie wyższej niż kwota zakupu + wykończenia (powiedzmy sprzed 2-3 lat).