Wpis z mikrobloga

TomTom wypuścił nowy ranking zakorkowanych miast na świecie w 2018 roku: TomTom Traffic Index. Są w nim 403 miasta. Polskie miasta wyglądają tak:
#lodz 15 miejsce, 44%
#krakow 26 miejsce, 40%
#poznan 33 miejsce, 39%
#warszawa 34 miejsce, 39%
#wroclaw 51 miejsce, 35%
#bydgoszcz 93 miejsce, 31%
#gdansk #gdynia #sopot 100 miejsce, 30%
#szczecin 136 miejsce, 27%
#lublin 180 miejsce, 25%
#bialystok 181 miejsce, 25%
#bielskobiala 264 miejsce, 20%
#katowice i GOP 333 miejsce, 16%

dla porównania top 10 wygląda tak:
1. Bombaj 65%
2. Bogota 63%
3. Lima 58%
4. Nowe Delhi 58%
5. Moskwa 56%
6. Istanbuł 53%
7. Dżakarta 53%
8. Bangkok 53%
9. Meksyk 52%
10. Recife 49%

link do znaleziska
  • 65
@JulianCarax: jest gorzej w poznaniu czy krakowie, ale tam nie czuje różnicy czy jadę rano, w południe czy popołudniu. A w łodzi po 9 i 17 korków prawie nie ma. Wiadomo jakaś niciarniana czy coś trzyma. Teraz jeszcze centrum.

Ale chyba racje ma @HetmanPolnyKoronny: to by wiele tłumaczyło ;)
@TinyHadronCollider: Co roku przy okazji wypuszczenia tych statystyk przez Tom Toma pisze podobny komentarz.
Oni liczą różnicę w czasie przejazdu pomiędzy godzinami szczytu a pozostałą częścią dnia. Czyli miasto, które jest puste przez 90% czasu a zakorkuje się na godzinę o 16tej, jest u nich wysoko w rankingu. Miasto cały czas zakorkowane jest u nich nisko w rankingu.

To tak jakbyśmy mówili że gość, który chodzi cały czas #!$%@? jest mniej