Aktywne Wpisy
mk321 +5
Dobry_Gospodarz +263
Patrzę z okna na rzekę. Z budynku który był zalany do drugiego piętra w 97. Na szczęście jestem na trzecim.
To nie #wroclaw tylko mała mieścina blisko czeskiej granicy. Lokalsi cały czas na telefonach, samochody poprzestawiane na parkingi na wzgórzach, z dala od rzeki.
Jeśli gdzieś będzie sytuacja krytyczna będą po mnie dzwonić i pojadę pomóc, trzymajcie kciuki żebym ja nie musiał dzwonić, że pomoc potrzebna jest u mnie
#
To nie #wroclaw tylko mała mieścina blisko czeskiej granicy. Lokalsi cały czas na telefonach, samochody poprzestawiane na parkingi na wzgórzach, z dala od rzeki.
Jeśli gdzieś będzie sytuacja krytyczna będą po mnie dzwonić i pojadę pomóc, trzymajcie kciuki żebym ja nie musiał dzwonić, że pomoc potrzebna jest u mnie
#
Jeżeli ktoś chce być na bieżąco zapraszam --> II wojna światowa w kolorze
#iiwojnaswiatowawkolorze
Wiecie co.
Niewątpliwym plusem ostatniego wzrostu na stronie jest oczywiście sam wzrost: więcej reakcji, komentarzy, udostępnień. Cieszy mnie to bardzo.
Ale zwykła statystyka jest nieubłagana i widzę, że im więcej ludzi na stronie, tym więcej, pardon moi, debili. Jest to zrozumiałe.
I jak tak czytam komentarze ludzi w wieku ponad 50 lat, albo tych z patriotycznymi nakładkami na profilowe, względnie jakichś nawiedzonych komuchów (tych jest na szczęście bardzo mało), to jestem zdania, że dyskusja historyczne w Polsce jest po prostu upośledzona. W tym miejscu tęsknię do zamkniętych for, gdzie troglodyci, mający problem ze złożeniem poprawnego gramatycznie zdania byli po prostu na wejściu blokowani na okres 500 lat (sam osobiście takie bany nakładałem), bo liczyła się jakość dyskusji: argumenty, źródła, refleksje, a nie sofizmaty, wyzwiska i badanie pochodzenia etnicznego adwersarzy. Szczęśliwie były to czasy bez tych dzieci z wykopów, akapów i innego badziewia, wsadzających w każdą wypowiedź ''XDDDD''.
Bardzo dobrym przykładem był post o włoskich czołgistach, albo o Kozakach z Wehrmachtu, gdzie w komentarzach po prostu wylało szambo sfrustrowanych ludzi, którzy uważają, że w II WŚ był podział na ''dobro-zło'' i że złem tym oczywiście była III Rzesza i wszyscy ją wspierający.
Naszła mnie refleksja, że u nas panuje nie tylko bardzo emocjonalne pojmowanie historii (wręcz bardzo osobiste), ale też uważa się powszechnie, że każdy może zabrać głos na dany temat, chociaż nie ma o nim bladego pojęcia. Odnoszę wrażenie, że dla niektórych jakiekolwiek pozytywne napisanie już nawet nie o samych Niemcach, ale o ich sojusznikach, jest traktowane jako relatywizacja zła III Rzeszy, negowanie Holocaustu i obrażanie ofiar Niemców, nie wspominając o osobistej urazie. Jakby wojna nie skończyła się 75 lat temu, tylko 5 lat temu.
Dla mnie personalnie jest to obrzydliwe, że można przymykać oczy, a nawet pochwalać zbrodnie wojenne na cywilach - w tym kobietach i dzieciach - tylko dlatego, że ich jacyś rodacy gdzieś kiedyś dopuścili się zbrodni wojennej.
Czy przypadkiem stosowanie odpowiedzialności zbiorowej i rozciąganie jej na rodziny i znajomych nie było hitlerowską praktyką? Czy to przypadkiem nie Niemcy rozstrzeliwali całe wsie za to, że niemiecki żołnierz został w pobliżu tychże wsi zabity?
Gdzie w tym jest kręgosłup moralny i jakaś ludzka przyzwoitość, nakazująca potępić zło, niezależnie od tego, kto się go dopuścił?
Już nie wspominam o tym, że podział na ''dobro-zło'' w kontekście II WŚ jest ułomny, bo po stronie tych rzekomo ''dobrych'' mamy takie kraje, jak Jugosławia i jej tysiące pomordowanych (Tito i czetnicy - zamurowywanie żywcem, topienie, głodzenie na śmierć, rozstrzeliwania, zakopywanie żywcem), Chiny i ich miliony pomordowanych (3 miliony wskutek samego poboru, milion utopionych po wysadzeniu tam na Rzece Żółtej), Wlk. Brytania i jej miliony ofiar w Indiach, Francja i jej rozmaite zbrodnie (począwszy od marocchinate, poprzez okupację Niemiec, kończąc na masakrach algierskiej ludności), nie wspominając o ZSRR, który w ludobójstwie przewyższał całą Oś razem wziętą. Nie oczekuję jednak, że takie ''niuanse'' zrozumieją ludzie, którzy o II WŚ co najwyżej czytali w podręcznikach szkolnych (a i to nie jest pewne), a którzy bardzo chętnie wyzywają mnie od ''nazistów'', albo mówią, że jestem niedouczony.
Może ktoś mi powie - czy Finlandia, napadnięta podczas II WŚ dwa razy przez ZSRR, walcząca o swoje ziemie, broniąca swojego domu - była w czymkolwiek gorsza od Polski, że należy określać ją mianem ''złej''? A napadnięte przez Sowietów Węgry, ograbiona z ziem Rumunia, okupowane Litwa, Łotwa, Estonia? A co ze zniewolonymi przez Sowietów od 1919 ludami Rosji: Kozakami, Tatarami, Turkmenami, Ormianami, Gruzinami, Białorusinami i plejadą innych narodów, doświadczających wyłącznie niewoli, mordów, tortur, głodu od strony tych rzekomo ''dobrych''? Nawet ci straszliwi Włosi w II WŚ byli odpowiedzialni za raczej niewielkie liczebnie ofiary, a kreuje się ich na jakichś drugich nazistów z Auschwitz (nie zmienia to faktu, że zbrodnie należy potępić - tak włoskie, jak niemieckie, francuskie, brytyjskie, amerykańskie, polskie i inne).
Każdy naród w II WŚ miał coś za uszami, od prawa do lewa. Mam haki na dosłownie każdy naród biorący aktywnie udział w działaniach wojennych i wiem, że nie było ''czystych'' na tej wojnie.
Czy narodów nie powinno się rozpatrywać indywidualnie, a nie oceniać ich przez pryzmat tego, z kim byli w sojuszu? Bo równie dobrze Polakom można zarzucać, że byli w sojuszu z XX-wiecznymi barbarzyńcami, łobuzami spod czerwonej szmaty, niemającymi nic wspólnego z cywilizacją ludzką.
Bo ja już serio nie wiem, czy to w tym kraju jest taki problem z dziadami z PRL i patriopatusami, czy może ja robię coś źle.
Autor postu: II wojna światowa w kolorze
#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Od jutra już niestety tylko patostreamy i afery o boty lewicy/prawicy
Drażnić nie będę na FB bo i tak już tam
@FranzAK: I właśnie tego autor NIE robił
Niemcy byli bohaterscy, dzielni i honorowi (!). Jeszcze o wermachcie jakoś bym to zdzierżył (mieli swoje za uszami ale generalnie nie było tak źle). ale wszystkie "nowe rodzaje wojska" marynarka, lotnictwo, większość formacji pancernych i (OFC) całe SS bo była zindoktrynowana banda która jeszcze na zachodzie potrafiła się czasem zachować normalnie, to
@kocio: Rzadko się niestety trafia na wartościową dyskusję na wykopie.
To, że ktoś się podpisuje pod głupotami własnym nazwiskiem działa orzeźwiająco. Dzień w dzień sobie przypominam, że dzbany nie siedzą wyłącznie na wypok.pl tylko wszędzie, bardzo sobie te regularne lekcje cenię.
Cieszy mnie, że posty
Co?
Właśnie takie głupoty są powodem wstrzymania mojej działalności na tym zapomnianym przez Boga i ludzi portalu
Zaczęło to przypominać propagandę, a nie obiektywne podejście historyka.
@Morderczy_Morszczuk:
Bzdura
Czytam wasze wpisy i czasem komentarze. Jeżeli ktoś ma odmienne zdanie to już wyzywacie ich od debili i nieuków. Albo się z wami zgadzamy albo mamy zamknąć mordy. A na koniec foch i koniec wrzucania na wykop.
A wystarczy tylko waszym przeciwnikom podać źródła "waszej racji" lub w
@technojezus: Jak wciskanie co kawałek słów typu heroizm, bohaterstwo, szaleni itp. nie ma zabarwienia emocjonalnego, to ja nie wiem co ma. Autor wyraźnie uważa Włochów za skrzywdzonych propagandą - być może słusznie - problem tylko taki, że za odkłamywanie tego bierze się poprzez przechylanie wajchy w drugą stronę.
@czupek To teraz na kibelku odpalaj facebooka i czytaj nadal
@kupczyk Ja już kilka miesięcy temu zarzuciłem dyskusję, autor chyba nie potrafi (specjalnie po to założył tu konto)
@Jan_K Stanu idealnego nie da się osiągnąć, zawsze coś będzie nie tak