Wpis z mikrobloga

Mirki, doradzcie.
Wynajmowalam mieszkanie przez 1,5 roku, bez umowy. Wszystko było słownie, czynsz i rachunki przelewane na konto właścicielki, kaucja również.
Na początku miesiąca złożyłam wypowiedzenie i zapłaciłam za cały miesiąc, mimo że od połowy mnie w nim w sumie nie było.
Kaucja miała być oddana przy zwrocie kluczy. Czyli dziś.
Po czym właścicielka stwierdziła, że mi jej nie odda, bo ściany są zabrudzone i materac też, mimo że były w takim stanie, gdy ja się wprowadzalam, więc odmaluje, wywiezie stary i kupi nowy materac, na mój koszt, a resztę mi odda. Ona mieszka 200 dalej, nie było jej ani razu w mieszkaniu od czasu, gdy tu mieszkam, również wtedy, gdy się wprowadzalam, więc nie mogła widzieć stanu mieszkania po poprzednich lokatorach.
Piekarnik wyczysci również na mój koszt i odtraci za poświęcony temu czas (XDD) i przesle mi wszystkie rachunki. No ogólnie cyrk na kółkach.
Czy jest coś co mogę zrobić? Nawet jeśli przyczyniłam się do zwiększenia stanu brudu ścian czy materaca, nie były one w idealnym stanie podczas mojej wprowadzki, więc nie czuje obowiązku ponoszenia za to kosztów.
Chciałam posunąć się do nieczystej gry i zgłosić skarbowce, że nie odciaga podatków od wynajetego mieszkania, ale po trochu odzywa się moje sumienie i chciałabym to załatwić w miarę pokojowo i po ludzku... Przyjmę wszystkie rady, bo w sumie ona ma mnie w garści i ona ma moje pieniądze.

Nie wiem jak to otagowac #prawo #kiciochpyta #zlodzieje
  • 80
@hellyea: no wlasnie to jest chyba najbardziej dobijajace, ze chcesz po dobroci i jestes skora isc na ugody, a taka grazyna biznesu obstawia przy swoim jak dziecko i walisz glowa w mur. Masakra. Sprawa sadowa to rozstrzygacie czy po prostu porada prawna?
@niksaa umowa słowna też umowa, ale ciężko będzie ci udowodnić że nie zniszczyłaś tych rzeczy, jeżeli nie ma w umowie, załączniku stanu sprzed wynajmu.
Rzeczy zwykłego użytku mogą się zużywać, alw nie wiem czy ściana i materac w krótkim czasie (ocena ewentualnego sądu).
Zwykłe i drobne naprawy ponosi lokator, do takich można ewentualnie zaliczyć co kilkuletnie odświeżenie ścian.
Sprawa raczej bardzo ciężka. Albo ugoda albo niestety przegrana, chyba że masz dowody o
@niksaa: heh stara zagrywka wynajmujących :P Niestety jest w tym dużo Twojej winy, gdyż nie zawiera się umów "na gębę". Teraz będzie trudno cokolwiek wyegzekwować. Na przyszłość: porządna umowa z protokołem, co znajduje się w mieszkaniu oraz najlepiej zdjęcia różnego rodzaju usterek, jeżeli takowe występują. Mnie już tego życie nauczyło :)
@niksaa: Kodeks cywilny przewiduje, że koszty za drobne naprawy, które związane są z codziennym użytkowaniem danej nieruchomości, ponosi najemca. Do dobrych napraw, którymi można obciążyć lokatora, zalicza się przede wszystkim:

drobne naprawy podłóg, drzwi, okien;

malowanie, tapetowanie ścian;
malowanie wewnętrznej strony drzwi wejściowych;
wymiana wbudowanych mebli;
drobne naprawy instalacji oraz urządzeń technicznych, które zapewniają lokatorowi możliwość korzystania m.in. ze światła, ogrzewania, wody.

Inna sprawa czy można za to potrącić z kaucji
@niksaa: nie wiem, czy ktoś o tym wspominał, ale odmalowanie ścian się nie wlicza w koszty kaucji. To jest normalne zużycie pokoju i jest jakiś zapis nawet, że za to nie można odliczać hajsu. Tak samo za jakieś pleśni na ścianie(tak xD, raz gość chciał mi za to odliczyć wtf) jak i drobne ryski. Jeśli nie jest to ewidentnie stan specjalnego zniszczenia, to nie wolno tego wliczac w kaucję.
@bizn: Tylko chamy tak robią, potem są jakieś zniszczenia i jesteś w dupie bo lokator #!$%@?. Dlatego u mnie w umówię zawsze kaucja jest trochę większa niż czynsz za ostatni miesiąc i zapis w umówię ze kaucja nie stanowi zapłaty za ostatni miesiąc najmu. Bo już mnie tak jeden lokator zrobił, ze połamał deskę, zniszczył suszarkę, zniszczył parkiet i elo bierz kaucje, która była zapłata za ostatni miesiąc. Potem go ścigałam
@demimka: to działa w dwie strony, mi babka nie chciała zwrócić kaucji bo ona na rozliczenie wody czeka do końca kwartału czy coś a z prądem to już w ogóle jej się nie zgadzało i chciała mi za pół roku rozliczyć. Chamstwo i chciwość jest zwykle większe po stronie właściciela ale lokatorzy to tez syfiarze i do zakochanego zlewu wzywaliby hydraulika na koszt właściciela. Ja akurat miałem okazje być po obu
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@niksaa: Wyślij jej listem poleconym za potwierdzeniem odbioru przesądowe wezwanie do zwrotu pieniędzy (wzory znajdziesz w internecie). Wykaż w nim jaką kwotę i w jakim terminie ma zwrócić na podany numer konta. Połowa chytrych bab na samym tytuł pisma by się wystraszyła i zwróciła kasę. Jak nie zwróci w wyznaczonym terminie to sprawę kierujesz do sądu (nie wiem, czy można w tym przypadku, ale może wystarczy esąd przez internet). Dostanie nakaz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@niksaa: A jak przelewałaś jej kasę za kaucję, to nie znaczyłaś w tytule przelewu, że to kaucja? I pamiętaj, że kaucja jest sama w sobie czymś zwrotnym. To ona musiałaby mieć na papierku potwierdzenie, że może sobie z tego potrącić coś więcej. A jak nie ma takiego potwierdzenia, a lokal nie ucierpiał bardziej niż jako normalne użytkowanie, to musi całą kaucję zwrócić.

Co do płacenia podatku, to nie trzeba zanosić umowy
@eshabe zaznaczyłam, wszystkie przelewy do niej są podpisane. Więc myślisz, że droga prawna bym coś ugrala? Ona w ogóle nie chce słuchać moich logicznych argumentów, przytaczalam jej nawet paragrafy z ustawy o ochronie praw lokatorów, ale jej pazerstwo przyslania wszystkie zasady moralne, wyrzuca mi wysrywy o syfie w mieszkaniu i się rozlacza, tyle z rozmów z nią.

Rozumiem, że ja zwykły zjadacz chleba, nie mam żadnej możliwości, by się dowiedzieć czy odprowadzala
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@niksaa: Przedsądowe wezwanie do zapłaty możesz tak czy siak wysłać. To jeszcze do niczego nie zobowiązuje, a wiele osób na samą myśl o sądzie się wystraszy i woli się poddać. A jeżeli masz przelewy dobrze podpisane i łatwo udowodnić, co było kaucją za mieszkanie to tym bardziej łatwiej będzie ją odzyskać. No jak wspomniałem, kaucja jest z definicji czymś zwrotnym. I jeżeli w lokalu nie ma uszkodzeń poza tymi wynikającymi z