Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Poznałam rok temu jednego chłopaka. Zacząć wypada od tego. Od razu ostrzegłam go o tym, że nie chce związku, bo idę na studia i to dość daleko (około 500 km) . Nie chciałam obiecywać, a potem mieć wyrzuty, że jednak obietnice złożyłam, a nie mogę jej dotrzymać. Mimo to chłopak dalej chciał się spotykać i budować relacje, a że miło i przyjemnie mi się z nim rozmawiało to tego nie przerwałam. Może teraz to jest moja karma...
Dokładnie ostatni tydzień, gdy przyszedł czas na ostateczne wybory, dotyczące studiów -zaczęliśmy się kłócić. Zaczęły się do mnie odcinki: "Inaczej to sobie wyobrażałem", "Tak daleko jedziesz", "Jestem załamany, że mnie zostawiasz", "Troche źle postepujesz w stosunku do mnie", "a moze poszukaj czegoś bliżej" itp... Mimo, iż zawsze grałam w "otwarte karty", czuje się teraz potwornie.
On jest rolnikiem, więc częste dojazdy do mnie będą utrapieniem. Więc to jest też między nami ta przepaść. Czuje się trochę rozdarta, czy faktycznie przegiełam i powinnam znaleźć coś bliżej. Bo zdawałam mu tą "nadzieję". (Ale znów czuła bym się pod tym względem źle, że walczyłam o maturę i jej wynik, aby mieć możliwość dostania się na moje wymarzone studia) Czy zignorować to i iść tam gdzie chce. (Tylko szkoda mi tej relacji, która była naprawdę fajna - a ja przywiązuje się do ludzi.)
Dodam, że mam trzech bliskich przyjaciół i im nie przeszkadza dojazd do mni, ba nawet mnie wspierają w tym.
Może chciała bym poczytać inne punktu widzenia na ta sprawę. Powiedzcie co byście zrobili na moim miejscu i dlaczego.
#studia #niebieskiepaski #rozowepaski #zwiazki #pytanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 6
@AnonimoweMirkoWyznania: Wg mnie, podkreślam, że to tylko moje zdanie nie jesteś mu nic winna, skoro ostrzegałaś go na samym początku, że zamierzasz co zamierzasz.
"Troche źle postepujesz w stosunku do mnie" jest z jego strony czystym #!$%@?ństwem i próbą manipulacji i zatrzymania Cię przy sobie.
Nie jesteś z nim nawet zaręczona więc rezygnacja z wymarzonych studiów dla związku, którego przyszłość nie jest pewna byłaby głupotą.
Oczywiście wszystko zależy co to za
@AnonimoweMirkoWyznania: jestes idiotka ktora mowi komus zeby sie nienastawial ale i tak sie spotyka. Odwroc sytuacje. Spotykasz fajnego faceta, on mowi ze nic nie bedzie ale nadal spotkania, ty sie angazujesz, #!$%@? sie a on mowi elo. Jakbys sie czula? Fajnie? Jak nie chcialas zwiazku i relacji to prosta sprawa: nie spotykasz sie, nie odpisujesz i tyle. Ale wy baby, jestescie tak jebniete ze nie umiecie sie normalnie zachowywac. A co
@AnonimoweMirkoWyznania: Rozkochalaś i uzależniłaś prostą osobę bo Ci było wygodnie. Jak chciałaś bolca na rok to trzeba było losowego Sebe z wiejskiej dyskoteki co tydzień wyławiać.

Przykro mi to powiedzieć ale #!$%@?łaś mu trochę życie - zwłaszcza jak nie miał n dziewczyn przed Tobą. Chop się pozbiera za rok czy dwa i może znajdzie kobite ale będzie ciężko.

Poradż mu założyć konto na wykopie, wrzucić tu swoje żale, a ja mu