Wpis z mikrobloga

@PanDarcy: problem w głowie przegrywow polega na tym że w ciasnym lbie nie mieści się że oni nie są parą tylko PRZYJACIÓŁMI.
zwykłym ludziom nie zajmuje długo znalezienie kogoś do dymania, za to przyjaciół nie znajduje się w kapuście trzy razy w tygodniu.
A kogo rucha ten typ to jego sprawa, ale jedno jest pewne. Przyjaciele różnią się właśnie tym że się ich nie rucha.
@InterferonAlfa_STG: Po części racja, po części nie. W większości przypadków przyjaźni między płciowej, tylko kwestią czasu staje się fakt zauroczenia jednej z osób. Nie musi to nastąpić od razu, ale może po iluś latach. Taka przyjaźń damsko-męska rzadko jest tylko platoniczna aż do starości, chyba że tylko jedna z osób się zauroczy, a druga dalej trzyma dystans (wtedy jedna strona cierpi).

Nie twierdzę, że taka relacja na dłuższą metę jest w
tylko jakby co to zmienia? Przez chwilę ktoś się zauroczy a potem mu przejdzie.


@InterferonAlfa_STG: Z tego co wiem, to nie przechodzi, a zamienia się w miłość. Nieszczęśliwą miłość. Dobrze jest tylko do czasu, kiedy to nie nastąpi, ale jak po jednej stronie zaiskrzy, to rozpoczyna się dramat. Najgorzej jest jak druga strona jest zajęta lub dopiero staje się zajęta, bo wtedy ten co się zakochał nie ma nawet opcji, aby
@InterferonAlfa_STG:

wydaje mi się bardzo mało możliwe żeby zakochać się w przyjaciółce kiedy

To zmniejsza "ryzyko" zakochania, ale nie eliminuje go.

poza tym jeżeli ktoś jest skreślony z jakichś powodów jako potencjalny partner to te powody są poważne i nie zmienią się choćby w 20 lat.

Brzmi sensownie, ale przykłady z życia sugerują inaczej.
@InterferonAlfa_STG: Nigdy nie wnikałem w to za mocno, ani nie rozbijałem tego na czynniki pierwsze. W moim przypadku taka przyjaźń platoniczna jest niemożliwa, chyba że na krótką metę. Wierzę, że innym to wychodzi lepiej, ale z relacji wielu osób wynika, że zawsze istnieje spore zagrożenie, że z czasem coś "zaskoczy" i człowiek zaczyna inaczej patrzeć na drugą osobę. Nie wiem czemu tak się dzieje i czemu na starcie tego nie ma.