Wpis z mikrobloga

No no, w tym roku szybko poszło.

18 maj i już telefon od kuzynki, że przyjeżdżają w lipcu na 2 tygodnie.

To oczywiście nie było pytanie czy coś, tylko stwierdzenie, że przyjeżdżają i już.

Cóż, zepsułem im plany na darmowe wakacje, bez owijania w bawełnę powiedziałem, że nikogo nie chcę i nara.

Teraz jeszcze czekam na telefon od siostry, które spróbuje mi wcisnąć na co najmniej miesiąc swoje dwie córki w wieku wczesnoszkolnym oraz telefon ciotki, która też rok w rok próbuje wbić się do mnie i żyć na krzywy ryj przez jakiś tydzień lub dłużej.

Ech, uroki mieszkania nad morzem, kiedy cała rodzina pozostała na Podkarpaciu :p

#gownowpis
  • 3