Wpis z mikrobloga

Wiecie jak odróżnić "profanację" od "performance" w świecie lewicowej hipokryzji?

Jest to bardzo proste:

- Jeśli wandalizm dotyczy meczetu, to jest "profanacja" i powinno się za to aresztować sprawcę.

- Jesli wandalizm dotyczy kościoła, to jest to "performance" czyli sztuka, a tej ograniczać nie wolno.

#bekazlewactwa #rakcontent #lewackalogika #4konserwy #patologiazewsi #heheszki #ciekawostki #polityka
Pobierz
źródło: comment_NaJeQqVw4PAAil53YiclJP78t0gPVniG.jpg
  • 154
i wszystko byłoby w porządku, gdyby to urażeni katolicy, na drodze pozwu cywilnego, pozwali panią aktywistkę i procesowali się z nią w sądzie.


@biesy: I wszystko by było w porządku, gdyby urażeni kibole wystosowali odpowiednie pismo do konkurencyjnego klubu, wyrażając swoją głęboką dezaprobatę w związku z zaistniałą sytuacją.

Co ty #!$%@? myślisz, że żyjesz w państwie gdzie prawo zawsze będzie sprawiedliwie wyrokować? Dorośnij.
I wszystko by było w porządku, gdyby urażeni kibole wystosowali odpowiednie pismo do konkurencyjnego klubu, wyrażając swoją głęboką dezaprobatę w związku z zaistniałą sytuacją.


@Hatespinner: zrównujesz wyznawców religii, których uczucia religijne zostały urażone z bojówkami chuligańskimi klubów piłkarskich? xD

Nie masz bladego pojecia o czym ja piszę, gdzie tkwi sedno problemu i zabierasz głos. Nie ma sensu tracić czasu.
@Strzelec_Kurpiowski: świnia uważana jest przez wyznawców Allaha za nieczystą i żaden Arab nie może mieć z nią kontaktu. Muzułmanie nie jedzą wieprzowiny. Kontakt ze świńską krwią jest uważany za skalanie.

a na jakiej podstawie chrześcijan obraża tęcza? Nie wiem jak mozna mowic ze te dwie sytuacje niczym sie nie roznia.

Natomiast co do drugiej sytuacji z haslami na marszu zgoda - to jest hipokryzja.
zrównujesz wyznawców religii, których uczucia religijne zostały urażone z bojówkami chuligańskimi klubów piłkarskich? xD


@biesy: Zrównuje idiotyczną prowokację z idiotyczną prowokacją. Debile powinni dostać na co zasłużyli niezależnie z jakiej religii, skrzydła politycznego czy innego ugrupowania się wywodzą.

Nie masz bladego pojecia o czym ja piszę, gdzie tkwi sedno problemu i zabierasz głos. Nie ma sensu tracić czasu.


@biesy: To ty pierwszy do mnie napisałeś, więc na #!$%@? mi w
Nie znam przeciętnej feministki.


@Strzelec_Kurpiowski: No więc w jaki sposób mówisz, że te organizacje jakoś je reprezentują?

Nie wiem, ale wiem że największą inicjatywą jest Marsz Niepodległości.


Inicjatywą, a nie stowarzyszeniem. Marsz Niepodległości jest reklamowany jako impreza otwarta, gdzie można przyjść z rodziną i wyrazić swój patriotyzm - uczestnicy nie są członkami organizacji/stowarzyszenia. Znam sporo osób, które chodzą na MN i żadna z nich nie nazwałaby siebie "narodowcem".

To czy taki
No więc w jaki sposób mówisz, że te organizacje jakoś je reprezentują?


@rzep: na podstawie tego, że są one największymi feministycznymi organizacjami. Feministki niezrzeszone w żadną organizację tak jakby nie istnieją, zwłaszcza że większość dawnych feministycznych postulatów jest popieranych przez mainstream.

Inicjatywą, a nie stowarzyszeniem. Marsz Niepodległości jest reklamowany jako impreza otwarta, gdzie można przyjść z rodziną i wyrazić swój patriotyzm - uczestnicy nie są członkami organizacji/stowarzyszenia. Znam sporo osób, które
na podstawie tego, że są one największymi feministycznymi organizacjami. Feministki niezrzeszone w żadną organizację tak jakby nie istnieją, zwłaszcza że większość dawnych feministycznych postulatów jest popieranych przez mainstream.


@Strzelec_Kurpiowski: W takim razie MW i ONR to największe organizacje narodowców.

Bynajmniej. Bóg to kwestia ideowa, a Kościół to organizacja. Rozdział Kościoła od państwa polega na tym, aby nie mieszać stanowisk kościelnych i politycznych, a o to dba nie tylko państwo, ale też
W takim razie MW i ONR to największe organizacje narodowców.


@rzep: być może.

"Kościół" zostało użyte ogólnikowo. Konstytucja zapewnia Ci rozdział państwa od religii, a nie tylko Kościoła Katolickiego.


W którym miejscu?

Ludzie mają prawo wierzyć w Boga, wielu bogów albo żadnego. Wpisywanie "Bóg" na dokumencie urzędowym jest pogwałceniem tego prawa.


Tak samo jak ludzie mogą być szujami bez honoru, albo zdrajcami ojczyzny, więc wpisywanie "honor" czy "ojczyzna" też gwałcą ich
być może.


@Strzelec_Kurpiowski: Czyli wracamy do tego co wyżej - ja nie uważam, żeby przeciętny Polak o poglądach narodowych to był członek MW czy ONR i uznawał, że te organizacje go reprezentują.

W którym miejscu?


Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.

Tak samo jak ludzie mogą być szujami bez honoru, albo zdrajcami ojczyzny, więc wpisywanie "honor"
- ja nie uważam, żeby przeciętny Polak o poglądach narodowych to był członek MW czy ONR i uznawał, że te organizacje go reprezentują.


@rzep: zależy co uważasz za poglądy narodowe. Większość tych, którzy nie uznają MW i ONR zgarnął PiS.

Dlatego takich tekstów w ogóle nie powinno być, dokument to dokument a nie tomik poezji.

Ale jest różnica pomiędzy promowaniem uniwersalnych, pozytywnych wartości (np. honor) a narzucaniem przekonań religijnych.


Z perspektywy
zależy co uważasz za poglądy narodowe. Większość tych, którzy nie uznają MW i ONR zgarnął PiS.


@Strzelec_Kurpiowski: Chodzi o to, że nie podpinam zwykłego narodowca pod ONR i jego wybryki tak samo jak nie podpinam zwykłej feministki pod "Dziewuchy dziewuchom".

Z perspektywy artykułu, który cytowałeś różnicy nie ma, bo honor to pojęcie światopoglądowe. Ba, prawa człowieka i sprawiedliwość też są kwestiami światopoglądowymi i filozoficznymi, zatem państwo promować ich nie powinno.


Tak