Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem z dziewczyną od 4 lat. Od ponad roku mieszkamy razem. Jest ok, dotarliśmy się, fajnie nam się spędza czas razem i ogólnie wszystko jest w porządku. Jest tylko jeden problem, który mnie bardzo gryzie: brak jakichkolwiek ambicji u niej. Matury nie zdała, bo matematyka nie siadła, mimo mojego wsparcia po 3 próbach poddała się. Poprzedni rok wierciłem jej dziurę w brzuchu żeby spróbowała jeszcze raz, mimo że się zgodziła i zapewniała że podejdzie jeszcze raz to ostatecznie olała temat. Brak matury w żaden sposób mi nie przeszkadza, boli tylko mnie jej bierność. "Matematyka taka trudna"- sorry, 15 punktów można nastrzelać, wystarczy się nie poddawać a i tak ostatnim razem zabrakło jej 1pkt. W tym roku był ostatni dzwonek, żeby mogła sobie poprawić. Ja sam studiuję zaocznie, mimo że też kilka razy powinęła mi się noga ale postawiłem sobie cel i do tego dążę. Przerwałem studia w jednym mieście tylko po to żeby się z nią przeprowadzić do większego miasta i zacząć wszystko od nowa... Staram się spędzać jak najwięcej czasu ucząc się czegoś, żeby jakoś wykorzystywać wolny czas, a ona: powrót do domu po 6-7h pracy i reszta dnia odpoczynek... "Ej, może spróbujemy razem rzucić palenie, bo samemu będzie mi ciężko,to kasę zaoszczędzimy, lepiej będziemy się czuć bo to śmierdzi itp." -"Nie, bo ja lubię palić i nie chce rzucić" ().
Zamiast odkładać pieniądze na jakiś kurs, szkolenie, żeby móc zarabiać więcej to nie: "Musimy w tym roku jechać na wycieczkę do Grecji bo przecież wszyscy jeżdżą i jest tanio..." Jakby wyjazd na wakacje był nadrzędnym celem... No k@#$a!. Czy to ja jestem nienormalny, czy mam coś nie równo pod deklem?

#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 36
Nie dawaj jej ultimatum... nie cisnij... kochaj i rób dużo gadając o tym malo.
Wiem że to brzmi jak #!$%@? na ksiezniczke ale dziala.
Najgorsze jest to cisnienie to ono blokuje.
Jak sie odblokuje to zobaczysz co potrafi :)