Wpis z mikrobloga

@camaro98: nie masz racji. Łatwo wyobrazić sobie sytuację, kiedy w dzień trudno zauważyć inny samochód, na przykład kiedy oślepia cię słońce albo jedziesz przez las gdzie ciągle zmienia się oswietlenie. Dzięki temu, że jeździmy na światłach minimalizujemy wpływ tych czynników na bezpieczeństwo. Jeśli obowiązek jazdy na światłach uratował chociaż jedną osobę, to jest to dobra rzecz.
  • Odpowiedz
@camaro98: widzę że tylko po wsi jeździsz albo w gta
W dużym mieście często światła ratują dupe bo byś nie wiedział czy ktoś jedzie czy auto stoi zaparkowane a w środku nie ma nikogo. I tak 30 samochodów na uliczce
  • Odpowiedz
@camaro98: Słoneczny - tak. Ale w takim gównie jak wczoraj czy dzisiaj te wszystkie auta w kolorze asfaltu są prawie niewidoczne. Zresztą - było parę badań, które pokazują, że podczas gdy u nas wszyscy (w teorii) jeżdżą na światłach, to mózg odruchowo zwraca uwagę na te dwa świetlne punkty, a auta bez nich ignoruje (albo przynajmniej - jest bardziej skłonny zignorować).

Też uważam, że dla mnie to absolutnie żaden problem, żeby
aksal89 - @camaro98: Słoneczny - tak. Ale w takim gównie jak wczoraj czy dzisiaj te w...
  • Odpowiedz
@wypokk: @bthzz: Ta na pewno uratował XD Japonia, Niemcy i US go nie mają a są to kraję które mają najwieksze doświadczenie jak chodzi o przepisy samochodowe i jak by serio światał w dzień pomagały to by jako pierwsi wprowadzili ten obowiązek ( ͡º ͜ʖ͡º) nie muszę pisać ze go nie wprowadzili
  • Odpowiedz
@camaro98: sytuacje z utrudnioną widocznością to nie teoria a praktyka i na jej podstawie stwierdzam, że w niektórych sytuacjach jazda w dzień na światłachma ogromne zalety i polepsza bezpieczeństwo na drogach. Nie potrzebuje do tego żadnych amerykańskich, japońskich ani nawet kongijskich badań, wystarczy zdrowy rozsądek.
  • Odpowiedz
@camaro98: poprawiają w każdych warunkach. Przy nawalającym świetle wyjeżdżając z osiedla debili bez świateł nie da się zobaczyć w lustrze wspomagającym wyjeżdzanie. W lato jadąc pod słońce/w lesie, gdzie masz pełno załamań światła, też znacznie szybciej dostrzega się auto z włączonymi światłami. O szarówce już mówić nie muszę - @aksal89 wrzucił świetny przykład. Sam nieraz miałem sytuację, że już wychodziłem do wyprzedzania i kilkadziesiąt metrów przede mną nagle pojawiał się debil
  • Odpowiedz
@wypokk: @bthzz: tak serio bo takie wyprzedzanie to najeżywszy rak dróg w polszy, pokaż mi gdzie ludzie się tak wyprzedzają w 3 krajach które wyżej wymieniłem XD. W tych 3 krajach szczególnie w us i Japonii auta wleką sie za sobą spokojnie ze stałą prędkością a w polszy wyprzedzanko zawsze i wszędzie nie ważne że jadę 5 km więcej
  • Odpowiedz
@camaro98: policzyłeś prędkość? Tam w pełnym słońcu, jadąc w przeciwną stronę, występuję dokładnie identyczna sytuacja. Więc to czy tu był deszcz ma gówno do rzeczy. No i co z tego że jest łuk, skoro ma praktycznie zerowy wpływ na widoczność - ba, poprawia ją nieco w tym kierunku, bo łatwiej wyjrzeć na drugi pas
  • Odpowiedz