Ja się serio nie dziwię, że topka kucharzy na świecie to mężczyźni.
Znajdź dowolny przepis z książki kucharskiej, strony internetowej, przepis mamy/babci. Na 99% przepis pierwotnie napisany przez kobietę. No i masz: Szklanka mąki. Łyżeczka czegoś tam. Szczypta innego syfu. Jajko. (Jakie Kurr....a L? S? M?) Zmieszać i piec do przyrumienienia. (to może chociaż zdjęcie tego odpowiedniego PRZYRUMIENIENIA?)
Powtarzalność "zajebista". Łyżeczka płaska czy czubata? Szklanka jaka? 200ml? 230ml? 250ml? (nawet wikipedia podaje zakres 200-250ml! Rozrzut w c--j! Każdy co słyszał chociaż o błędach pomiarów powie, że to ogromny rozrzut!) I potem taka kucharka raz zrobi lepiej, raz zrobi gorzej, loteria 50:50 więc nie będzie dobra, bo połowa ludzi dostanie syf do żarcia, połowa nie.
A przepis napisany przez mężczyzne? 200g mąki pszennej typ 500 8g cukru waniliowego 250 ml mleka 1,5% 1 jajko L (lub 2 S) Piec 20 minut w temperaturze 180 stopni bez termoobiegu z grzaniem góra dół.
Powtarzalność doskonała, margines błędu malutki, nawet początkujący nie spieprzy przepisu. I tak 100% osób dostanie to samo, więc kucharz zostaje określony zajebistym. Ale weź kurna znajdź takie przepisy, bo albo pisane przez baby, albo targetowane pod baby.
@RandomDucklingGenerator: Warto jeszcze pamiętać, że waga kostki masła zmieniała się z czasem. Kostka z czasów słusznie minionych to nie to samo co kostka masła obecnie.
@RandomDucklingGenerator: w sumie coś w tym jest. Zawsze jak widzę przepis jak w przykładzie od razu wychodzę, bo czasami chwila za długo czy więcej przyprawy jakiejś niż trzeba i nie uzyska się tego co zamierzaliśmy( ͡°͜ʖ͡°)
@RandomDucklingGenerator: taka kucharka to robi z głowy i na wyczucie. Ma to tak opanowane, że zarcie i tak wyjdzie rewelacyjne.
Tyle, że rzeczywiście ciężko taki przepis podać dalej.
Co do przepisów idealnych - warto uwzględnić, że każdy piekarnik działa inaczej. 180st termoobieg godzinę w piekarniku A może dać inny efekt niż to samo w piekarniku B. Ślepe zawierzenie cyferkom tez nie jest dobre.
@RandomDucklingGenerator: no ale ja nie pisalam, że nie trzeba podawac gramatury składnikow, tylko, że warto przy stosowaniu przepisow tez ruszyć głową i uwzglednic różne czynniki.
A co do pierwszego pytania...no normalnie. Jeżeli nie mówimy o przekazaniu przepisu dalej, to jakim problemem jest przeliczenie proporcji? W podstawowce przecież tego uczą :)
I jeszcze jedno - w przepisach, gdzie jest "szklanka " mowa jest zwyczaj o standardowej 250ml. Fakt,gorzej z pojeciami typyu
@RandomDucklingGenerator: Czasami jak coś przygotowuję to ilość przypraw zmieniam na bieżąco, tak do smaku. Czuję, że za mało sosu sojowego to dolewam, nie czuć sosu ostrygowego to też kapkę dodaję, ale z tym trzeba już ostrożnie bo bardzo łatwo przesadzić.
@Chrystus: Nie no, też nie popadajmy w jednej skrajności w drugą, można coś zmieniać, na czuja dodać czegoś więcej lub mniej, bo nawet pieprz pieprzowi nie równy xD
@agaja: No to jak w moim pierwotnym poście, mam przeskalowane w górę na 1.8 szklanki. Dostępu do wagi nie mam, więc przeliczenie na gramy nic nie da, bo nie mam do czego się odnieść.
@RandomDucklingGenerator: haha, w rodzinnym domu, mama robi tak samo :D Przepis, zeszyt, ręczne bazgroły i właśnie takie kwiatki, typu "szczypta, odrobinę, lekko" xD
Jak raz zrobiłem gównoburzę, to nie ogarniała o co mi chodzi :D
@niggerinthebox: Dziękuję! Też bardzo nie lubię tego jak przepisy są nieprecyzyjne dlatego zawsze staram się pisać je jak najbardziej jasno i podawać ilości składników w gramach, mililitrach, itp. przy jednoczesnym określeniu ile to mniej więcej łyżeczek/łyżek itp. dla tych którzy wolą takie mniej dokładne jednostki :)
@RandomDucklingGenerator: dlatego założyłam swojego bloga, bo zawsze musiałam przeliczać na wagę te "łyżki", to żeby nie liczyć 100x.. i wkurza mnie też że jest lista produktów z miarami na górze, a później w przepisie już tylko ich nazwy, przez co trzeba wracać do góry. Nasyp mąkę do miski. ILE? Dodaj proszek do pieczenia. ILE? I tak cały przepis... Nie mówiąc o braku optymalizacji użycia naczyń (-‸
@RandomDucklingGenerator ja ostatnio poprosiłem koleżankę z pracy o przepis na sałatkę. Dala mi listę składników bez ilości. Pytam co to k---a jest? A ona, ze ilości to już do smaku sobie muszę dobrać. No dzięki xD
@RandomDucklingGenerator: chyba nie jestem kobietą, bo zawsze idealnie odmierzam xd nawet się sama strofuję czasem, że to nie apteka i nic się nie stanie jak dam 201g mąki zamiast 200. I z przepisów kobiety korzystam, ona zawsze idealnie opisuje, wszystko wychodzi, polecam z całego serca (strona mojewypieki.com). To raczej nie kwestia płci, a przyzwyczajeń bardziej. Jak się ktoś uczył od babki "na oko" to robi "na oko", jak ktoś korzystał
@ffdgh: Mnie mama zawsze uczyła na oko, zawsze mialam przepisy na oko i zawsze mnie to do szału doprowadzało. Ale jak się wyprowadzilam i kupilam sobie WAGĘ KUCHENNĄ to pokochałam gotowanie xD Myślałam cały czas, że to ja jestem jakaś p----------a, bo nikt nie rozumiał o co mi chodzi xD
@RandomDucklingGenerator: może też zależeć od tego jak ktoś ma matematyczny umysł, nie wiem, ale jakoś sporo kobiet znam co korzystają i podają przepisy bardzo dokładne i czytelne :)
Znajdź dowolny przepis z książki kucharskiej, strony internetowej, przepis mamy/babci. Na 99% przepis pierwotnie napisany przez kobietę. No i masz:
Szklanka mąki.
Łyżeczka czegoś tam.
Szczypta innego syfu.
Jajko. (Jakie Kurr....a L? S? M?)
Zmieszać i piec do przyrumienienia. (to może chociaż zdjęcie tego odpowiedniego PRZYRUMIENIENIA?)
Powtarzalność "zajebista". Łyżeczka płaska czy czubata? Szklanka jaka? 200ml? 230ml? 250ml? (nawet wikipedia podaje zakres 200-250ml! Rozrzut w c--j! Każdy co słyszał chociaż o błędach pomiarów powie, że to ogromny rozrzut!)
I potem taka kucharka raz zrobi lepiej, raz zrobi gorzej, loteria 50:50 więc nie będzie dobra, bo połowa ludzi dostanie syf do żarcia, połowa nie.
A przepis napisany przez mężczyzne?
200g mąki pszennej typ 500
8g cukru waniliowego
250 ml mleka 1,5%
1 jajko L (lub 2 S)
Piec 20 minut w temperaturze 180 stopni bez termoobiegu z grzaniem góra dół.
Powtarzalność doskonała, margines błędu malutki, nawet początkujący nie spieprzy przepisu. I tak 100% osób dostanie to samo, więc kucharz zostaje określony zajebistym.
Ale weź kurna znajdź takie przepisy, bo albo pisane przez baby, albo targetowane pod baby.
#gotowanie #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zalesie
Komentarz usunięty przez moderatora
Tyle, że rzeczywiście ciężko taki przepis podać dalej.
Co do przepisów idealnych - warto uwzględnić, że każdy piekarnik działa inaczej.
180st termoobieg godzinę w piekarniku A może dać inny efekt niż to samo w piekarniku B.
Ślepe zawierzenie cyferkom tez nie jest dobre.
@TypowyAnonIksDe: Ja też omijam :/ a jak już zacznę robić to potem rozpisuję sobie na sensowne jednostki.
@bogmar: O to ja mam podobnie! Wtedy nic mnie nie może zaskoczyć,
A co do pierwszego pytania...no normalnie. Jeżeli nie mówimy o przekazaniu przepisu dalej, to jakim problemem jest przeliczenie proporcji? W podstawowce przecież tego uczą :)
I jeszcze jedno - w przepisach, gdzie jest "szklanka " mowa jest zwyczaj o standardowej 250ml. Fakt,gorzej z pojeciami typyu
@agaja: No to jak w moim pierwotnym poście, mam przeskalowane w górę na 1.8 szklanki. Dostępu do wagi nie mam, więc przeliczenie na gramy nic nie da, bo nie mam do czego się odnieść.
Przepis, zeszyt, ręczne bazgroły i właśnie takie kwiatki, typu "szczypta, odrobinę, lekko" xD
Jak raz zrobiłem gównoburzę, to nie ogarniała o co mi chodzi :D
Dlatego szanuję przepisy od @MG78
i wkurza mnie też że jest lista produktów z miarami na górze, a później w przepisie już tylko ich nazwy, przez co trzeba wracać do góry. Nasyp mąkę do miski. ILE? Dodaj proszek do pieczenia. ILE? I tak cały przepis...
Nie mówiąc o braku optymalizacji użycia naczyń (-‸