Wpis z mikrobloga

@Fidelis Traktowali nas jak gringo których można wydoić z kasy. Ogólnie jedyna atrakcja z której byliśmy tam zadowoleni to wycieczka na Ćoba organizowana przez Włocha który w latach 80tych się osiedlił w Playa del Carmen, pomógł założyć Co-Op dla miejscowych i zagonił tych kurdupli do roboty jak porządny właściciel plantacji xD. Reszta wycieczek i usług była na o-------l, jak nie dałeś napiwku w barze w hotelu all inclusive to nawet ci
  • Odpowiedz
@Fidelis Pamiętam jeszcze jak jeden sprzedawca nas zwyzywał po hiszpańsku bo nie chcieliśmy dać 30 dolarów za zwykłą miskę wartą może max 3-4 dolce. XD Dużo było aroganckich ludzi którzy uważali że robią nam łaskę sprzedając coś lub robiąc to co do nich należy i często dawali to odczuć.
  • Odpowiedz
@JateHews: Przez rasizm rozumiem dokładnie to, co podają słowniki. I nie mam problemów z rozpoznawaniem ludzi, wręcz przeciwnie. Słabo wcelowałeś, gdyż ludzki umysł to przedmiot moich wieloletnich zainteresowań (no i badań, bardziej oficjalnie).
  • Odpowiedz
@JateHews: Jeszcze żadnej definicji nie podałem. A zatem co ci się wydaje, że sądzę o rasizmie?
Ps: rasizm ma to do zainteresowań ludzkim umysłem i kulturą, że jest wdzięcznym przedmiotem badań dziedzin zajmujących się właśnie umysłem oraz kulturą.
Aha, z logiką też mialem sporo do czynienia. To piękna dziedzina filozofii, a filozofię uwielbiam.
  • Odpowiedz