Wpis z mikrobloga

Kolejny raz nie zdałem prawka. To już chyba z szósty. Po drugim podejściu powinienem był spasować, dokupić jazdy i podejść ponownie, ale chciałem na raz i n-------m sobie goli xD Byłem na końcówce, wracałem do WORDu (jak za pierwszym razem) ale egzaminator wywalił mnie skrzyżowanie Krakowskich z Lechicką/Bakalarską w Warszawie i z------m na torowisku, przy pierwszeństwie. Mam dość, p------ę to. Nie mam zamiaru dalej się z tym szarpać i męczyć enty raz, przechodząc niepotrzebny oraz sztuczny stres w każdej sekundzie, napięty jak struna, jakbym rozbrajał IED w Afganie lub przeczesywał wietnamską dżungle w poszukiwaniu Vietcongu.
#zalesie #gownowpis #prawojazdy
  • 36
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Manymouse: tu chodzi o problemy prawne, sam płacisz za szkody, a nawet w najgorszym wypadku komuś rentę końca życia i możesz sobie dobrze jeździć i nie być z twojej winy ale nikogo to nie będzie obchodziło
  • Odpowiedz
Egzamin, a jazda w prawdziwym życiu to dwie różne rzeczy. Dziwne, że przy instruktorze umiem jeździć, choć wytyka moje błędy jak egzaminator.


@NukeOps: nie czujesz tego jak śmiesznie brzmisz? :D

No prawda jest taka, że w 30h kursu nikt się nie nauczy jeździć.


@Manymouse: a kto powiedział, że ma być 30h? Miewałem ludzi i po 50h+ podstawowego kursu.
  • Odpowiedz
@NukeOps: omg totalnie współczuję, bo wiem co czujesz...sama na radarowej zdałam za 7 razem! Nie poddawaj się, daj sobie jeszcze jedną szansę, bo szkoda czasu i pieniędzy w to włożonych (,)
  • Odpowiedz
Ale warto tak teraz rezygnować ? Piszesz ,że nie zdałeś tuż przed Wordem to może następnym razem się uda ? :) Sama zdawałam kilkanaście razy i w końcu się udało ,mam prawko jeżdżę i nie żałuję ,że podchodziłam tyle razy do egzaminu. Nie zdawałam głównie przez stres bo strasznie się denerwowałam gdy tylko wchodziłam do Wordu cała się trzęsłam ale w końcu dałam na luz i się udało :) zastanów się żebyś
  • Odpowiedz
@NukeOps Myślę, że to nie jest sztuczny stres. Mi też noga latała na sprzęgle jak zdawałem. Ale codzienna jazda samochodem to też jest stres, i jeżeli nie możesz tego przejść, to albo dodatkowe godzinki, na spokojnie, albo odpuść sobie, bo się na skrzyżowaniu zestresujesz i w---------z się pod tramwaj! Niewazne co wybierzesz, powodzenia!
  • Odpowiedz
@Kaczuszkaa: mi noga nie lata po sprzęgle, aż tak się nie stresuje ;) czasami się zapominałem i spod świateł chciałem z dwójki ruszyć, to gasł mi. Kiedyś, dawno temu na jazdach, zrobiłem taką sztuczkę, że z trójki ruszyłem. Nie wiem jak.
@Kapitan_Tytus_B---a: wiem, że przydatna, ale po prostu już nie chcę. Nie potrafię być na siebie zły, bo ja jestem tylko i wyłącznie winny tej sytuacji. Po prostu
  • Odpowiedz
@NukeOps: Ciśnij dalej, ja zdałem za 7. Najpierw 4 podejścia, na ostatniej wracałem już do WORD-u tylko mi transporter zajechał drogę i przy omijaniu nie zachowałem bezpiecznego odstępu. Wkurzyłem się, zrobiłem dłuższą przerwę i weszło za 3 razem. Moja umiejętność jazdy była na podobnym poziomie za 1 i 7 podejściem, ale wiedziałem juz gdzie się pilnować. W międzyczasie dokupiłem ~10 godzin.
Stres jest zdecydowanie najgorszy, musisz go zaakceptować i tyle.
  • Odpowiedz