Wpis z mikrobloga

@Mandarlin: opowiem do czego takie Leniny służyły, jakby czytał to ktoś niewtajemniczony. Otóż u mnie w rodzinie też znajduje się popiersie Lenina, jest puste w środku a od spodu podklejone filcem. Z tego co mi powiedziano, do środka można było upchać złote pierścionki i inną biżuterię, a których wywóz/przywóz do Polski był nielegalny. Gdy wracała wycieczka autokarowa z terenów ZSRR (dzisiejsza Ukraina, Lwów i te sprawy), bagaż był sprawdzany przez pograniczników.
@UHUstic: To jest maly pikus. U mnie jak tylko wracali z ZSRR to kupowali pierwszy lepszy rower-grat "dla mlodego", po czym ta rurke pod kierownica wypychali bizuteria, przez co nawet jezeli mieliby przejechac wykrywaczem metalu czy cos, to by wygladalo jakby po prostu ta rurka byla wypelniona, co nie wzbudza podejrzen ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@nie_patrz_na_moje_oczy: Mi koleżanka w pracy opowiadała (lvl 50coś, przed 60) jak jej dziadka załatwił nienawistny sąsiad. Jej dziadek dostał pracę na Czechosłowacji (mieszkał w Niedzicy niedaleko granicy) i kupił sobie rower żeby dojeżdżać z/do pracy - sąsiad go #!$%@?ł że w rurkach roweru wozi dokumenty na amerykanów, no że szpiegiem jest. Oczywiście na granicy przetrzepali rower i nic nie znaleźli bo koleś był zwykłym robotnikiem a nie #!$%@? szpiegiem, niestety koleś