Wpis z mikrobloga

Rząd jest albo niepoważny albo postanowił przed świętami zrobić sobie jaja z każdego myślącego człowieka w Polsce. Zwiększenie "czasu pracy o 90 minut" (18 minut dziennie, jeszcze lepsza narracja!) to żadne zwiększenie czasu pracy tylko zwiększenie pensum z 18 do 20. A zatem bez wątpienia dojdzie do zwolnień, ci którzy zostaną będą pracować dłużej i dostaną za to 125 zł netto więcej do zasadniczego i to maksymalnie w najlepszym wypadku, bo mówimy jak zawsze o nauczycielach dyplomowanych, a nie nie mianowanych czy stażystach.

A najlepsze, ze teraz wyszedł jeszcze pan Proksa z Solidarności i powiedział, ze oni na zwiększenie pensum się nie zgadzają ¯\_(ツ)_/¯ #strajknauczycieli niby #szkola ale raczej #cyrk
  • 11
@JPRW: Jeśli przyjąć ich narrację, że nauczyciele poza pensum nie pracują, to zarabiają wyłącznie godzinami pensum, prawda?
A więc jeśli teraz dyplomowany zarabia brutto 3483 zł, to za każdą godzinę pensum można wyliczyć 193,50 zł brutto.
(ale mam nadzieję, że nikt nie pomyśli, że to jest godzinówka nauczyciela, ale pewnie złudne to)
Przy podniesionym pensum do 20 godzin i pensji brutto o 250 zł, za każdą godzinę pensum wychodzi już 186,65
Rząd powiedział prosto pracujcie więcej więcej zarobicie.


@i-kamieni-kupa: Kosztem zwolnień i/lub ograniczeń etatów. Więc zarobicie więcej chyba że nie zarobicie. Super negocjacje, #!$%@?. Nawet radny Proksa te genialne rozwiązania odrzuca.
@i-kamieni-kupa: to nie dziala w ten sposób :) Nie porównuj tej branży do innych, bo tutaj:
1. Nie zweryfikujesz kto jest najlepszy a kto nie. No bo jak? Nie ma recenzji, githuba itd Jedynie ewentualnie lata doświadczenia a to i tak niewiele znaczy.
2. Co najważniejsze wiekszosc szkol jest publiczna a tam siedzi ogromny beton i kolesiostwo. Nie ważne, że faktycznie umiesz uczyć skoro pani Bożenka uczy matematyki juz tyle lat
@i-kamieni-kupa: to jest troche losowa sprawa i łatwa do zmanipulowania. U nas nauczyciel z matmy szedł pod statystyki i w klasie mat-geo tylko 7-8 osob z chyba 25 mogło zdawac rozszerzenie, kto szedl inny pomimo tych wyznaczonych mial pozniej problemy ze zdaniem do nastepnej klasy. Jednego kumpla nawet uwalil i niedopuscil do matury, żeby mu nie psuł statystyk.
Jak wiec widzisz publiczne nauczanie jest takie o. Jednak i tak najgorszy jest