Wpis z mikrobloga

@InformacjaNieprawdziwaCCCLVIII precyzyjne określenie w tym wypadku tez nie jest dobre, polecam postanowienie Sądu Najwyższego sygn akt I KZP 14/16, które miało wpływ na te zmianę

"Problem sprowadza się do akcentowania przez sądy publicznego charakteru miejsca lub urzędowego nadania nazwy miejscu, w którym spożywano a-----l bez badania, czy miejsce to objęte jest zakazem"

Wcześniejsza ustawa również nie zawierała legalnej definicji miejsc objętych zakazami
  • Odpowiedz
@jakacper: ten kraj nie ma żadnego usprawiedliwienia ani dla kradzieży moich ciężko zarobionych pieniędzy, ani do zmuszania mnie do niewolniczej pracy. mam nadzieję, że będzie jak najbardziej obsrany gównem i upadnie.
  • Odpowiedz
@prewenaza ma usprawiedliwienie bo z czegoś trzeba utrzymać szpitale, szkoły, policję, czystość na ulicy itp. Innym aspektem jest to, że rząd zabiera za dużo, wydając to na bezsensowne rzeczy.
  • Odpowiedz
@prewenaza to polecam jakieś plemię w Afryce. Tam będziesz miał prawo dżungli i 0 podatków. Bo nigdzie indziej takiego czegoś nie znajdziesz. Edit: rozumiem że asfalt też byś przed sobie rozwijał jak byś jechał autem. Bo bez kradzieży twoich ciężko zarobionych pieniędzy tego by nie zbudowali
  • Odpowiedz
info w zaden sposob nie potwierdzone ale pamietam ze gdzies kiedys czytalem o kolesiu, ktory wyklucil sie z gmina, ze moze i musi odsniezac chodnik ale nigdzie nie jest powiedziane ze za darmo i albo zaczna kogos przysylac albo na koniec sezonu wystawi im fakture. podobno gmina odsniezala.
  • Odpowiedz
@jednopostowiec: technicznie możesz przyjąć taką taktykę, bo nie jest napisane wprost, że ktoś ma to robić za darmo. Skoro nie jest napisane, to przyjmuje się, że może żądać za to opłaty (nullum crimen sine lege).

Ponadto jest druga furtka - Prawo o Ruchu Drogowym. Art. 2 Ust. 9 mówi o tym, że chodnik jest fragmentem drogi przeznaczonym do ruchu pieszych. Co to konkretnie oznacza? Mówiąc wprost - płacisz niemałe podatki,
  • Odpowiedz