Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Muszę się wam wyżalić.
Kilka lat temu założyłem z żoną sklep internetowy.
Pracujemy z żoną od rana do wieczora przy pakowaniu, zamawianiu towaru, wystawianiu w internecie. Do tego prowadzimy media społecznościowe związane ze sklepem.
Niedawno okazało się że spodziewamy się dziecka. Aby odciążyć żonę postanowiłem że kogoś zatrudnimy.
Warunek: żywy i nie boi się komputera ( wydruk etykiet + pakowanie)
Puściłem info po okolicy. Zgłosiła się 1 dziewczyna która i tak nie przyjechała bo jej się odechciało.
Place 2000zl na rękę na pół etatu czyli 20h tygodniowo. Dla mnie te pieniądze to 1/3 dziennego obrotu więc niska cena świętego spokoju dla żony. To mała pensja?
Ja nie rozumiem co robię nie tak....
#wlasnafirma #bezrobocie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 44
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania dokładnie na takie same stanowisko składałam cv. I gościu się mnie pytał gdzie widzę się za 20 lat (w d#pie k#rwa) . I czy (to co sprzedają) jest moją pasją ( ͡ ͜ʖ ͡) nie dostąpiłam zaszczytu zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną w 4 oczy i odpadłam na rozmowie kwalifikacyjnej przez telefon. X k#rwa D
  • Odpowiedz