Wpis z mikrobloga

@JulienSorel wszystko zależy od tego jak sam chrzestny podchodzi do swojej roli ;) ja nie mogę o sobie powiedzieć, że jestem jedynie od dawania pieniędzy. Kocham mojego chrzesniaczego bombelka - często ja odwiedzam, bawię się z nią, pomagam w rozwoju, a przy okazji oczywiście robię prezenty. Ale ja sama miałam kijowych chrzestnych więc mam przykład jakim chrzestnym nie chce być ;)
Dzień dobry, skriny są moje. Oryginalnie były zatostowane na bezbogawce.

Między skrinem 1 a 2 była jeszcze kilkudniowa rozmowa o pierdołach, której oszczędziłam czytającym, dlatego czat jest różowy. Pisałam o tym w poście, tutaj to umyka.

Niestety nie dokonałam apostazji, nadal jestem gimboateo. To wysublimowane kłamstwo miało na celu pozbycie się dziewczyny. :'(

Wpadłam wyjaśnić tylko te dwie kwestie, nie zapraszam do dyskusji, ale pozdrawiam cieplutko i życzę miłego weekendu!

PS nie