Wpis z mikrobloga

Ma ktoś słuchawki z przewodnictwem kostnym? Pooglądałem jakieś recenzje i niby fajnie. Zastanawiam się jednak jak to wygląda w realu, czy rzeczywiście jest to bezpieczne, czy słychać wszystko, silnik za nami, cudze kroki itp? Bardziej niż te oryginalne Aftershokz interesuje mnie model z aliexpress S.Wear Z8.
#rower #bieganie #sluchawki
  • 20
  • Odpowiedz
Sorki, że tak nie na temat, ale nurtuje mnie pytanie.
Jadąc rowerem, zgodnie z przepisami i zdrowym rozsądkiem - jaki masz plan na wypadek usłyszenia za sobą samochodu?
  • Odpowiedz
@wykopyrek jedziesz przez skrzyżowanie i usłyszysz karetkę która będzie jechała ulica obok i zamiast wjechać jej pod koła zatrzymasz się,
Tak samo z jakimś debilem który wymusi pierwszeństwo na pasach, będzie trabil ty go nie uszlysz i co z tego jak miałeś pierwszeństwo życia ci to nie uratuje jak wjedzie w ciebie od boku
  • Odpowiedz
@carving85: poczekaj, jak jedziesz przez skrzyżowanie, to choćbyś był kompletnie głuchy, wiesz co jedzie z której strony, no nie? Zwłaszcza coś wysokiego i z mocnymi niebieskimi światłami które dodatkowo pulsują. Myślę, że zwłaszcza osoby z "odciętym audio" zachowują orientację "video" - rozglądają się przy zmianie pasa itd.
A z tymi pasami to nie rozumiem.
  • Odpowiedz
@wykopyrek: Nie mam żadnego planu, przecież każda sytuacja będzie inna. Jednakże możliwość usłyszenia czegoś daje ci także możliwość reakcji na to zdarzenie. Odcinanie sobie jednego ze zmysłów podczas jazdy rozsądne nie jest, rozumiem, że według ciebie powinienem sobie wsadzić dokanałówki bo wypadek i tak się zdarzy?
@carving85: Możesz napisać coś więcej, jakie to uczucie?
  • Odpowiedz
@wykopyrek: dużą karetkę może, Ale równie dobrze możesz trafić coś na coś mniejsze jak policję która ci się zza tira wyłoni.

Ale niech to nie będzie skrzyżowanie dwóch dróg tylko wlot drogi podporządkowanej, czarna kreska to twoja trasa, czerwoną jedzie coś na sygnale, a nawet nie na sygnale tylko debil wymuszający pierwszeństwo i trąbi czasu żeby spokojnie odbić ale nie słyszysz. widzieć za bardzo nie widzisz bo drogę podporządkowana masz już
  • Odpowiedz
@Bolszoj: wiesz, nurtuje mnie to pytanie, bo zastanawia mnie, po co ładować sobie nadmiar bodźców do mózgu?
Jadąc przez zatłoczone miasto jest bardzo ograniczona ilość sytuacji na które jesteś w stanie zareagować.
Z tego zbioru jest tylko niewielka ilość zdarzeń, które jesteś w stanie spostrzec.
Z tego pomniejszonego zbioru jest jeszcze mniejsza ilość zdarzeń, które jesteś w stanie spostrzec na czas (a reakcja człowieka to raczej żółw szachista niż szermierz na
  • Odpowiedz
@carving85: po czym poznasz, że trąbi koleś z prawej, a nie z lewej z tyłu? Klakson to akurat instrument który ciężko zlokalizować "na słuch" (były eksperymenty, żeby do "łeło-łeło" dodawać dźwięk szumu, bo ten łatwo lokalizować, a łeło-łeło odbija się echem i jak nie zobaczysz to penis wiesz w którą stronę zjechać).
  • Odpowiedz
@wykopyrek: Dla ciebie to może być dobry powód, ale nie brak debili na drogach.
Nie wiem ile jeździsz na rowerze, czy biegasz w mieście. Ale ja w sezonie to codziennie do pracy+ 50-100km w tygodniu dodatkowo. I realnie raz na tydzień zdarzy się sytuacja w której słuch się przydaje.
Nie zawsze jest to zagrożenie życia. Często to jest informacyjne zadzwonienie dzwoniek przez kogoś kto mnie wyprzeda, szczególnie na wąskich ścieżkach. Raz
  • Odpowiedz
@Bolszoj: Wiesz co uczucie ogólnie ciężko opisać. Jest to bardziej po prostu słuchanie czegoś na głośnikach niż na słuchawka można to do tego porównać. Więc zależnie jak głośno ustawisz muzykę możesz albo słyszeć silnik za tobą, albo jak ktoś będzie biegł.

Ja poza jazdą często używam tego w pracy, jak siedzimy w 6 osób w biurze spokojnie mogę rozmawiać słuchając muzyki.
  • Odpowiedz
@carving85: trochę jednak jeżdżę. Z moich obserwacji:
- klakson i tak słychać,
- nikt na mnie nie dzwoni, jadę prawą stroną i kropka,
- kontroluję to co z przodu, z boków, a tył... jak ktoś zatrąbi (w samochodzie), to zanim ja zareaguję, to on już jest przede mną - to jaki to ma sens?
- a na pasach nikt na mnie nie wymusza, bo pasy to strefa śmierci i wchodząc/wjeżdżając na
  • Odpowiedz
@wykopyrek: > - nikt na mnie nie dzwoni, jadę prawą stroną i kropka,

Może nie uliczne warunki ale jazda po parku/lesie wąska ścieżka ktoś dzwoni dzwonkiem ustępujesz.

a na pasach nikt na mnie nie wymusza, bo pasy to strefa śmierci i wchodząc/wjeżdżając na nie zawsze wiem co jest gdzie i dokąd zmierza.


I tego ci życzę żebyś nigdy nie miał takiej sytuacji, ale one się zdarzają i co z tego że
  • Odpowiedz
@carving85: wszędzie się jedzie/idzie prawą stroną. Nie rozumiem ludzi, którzy idą/jadą środkiem, bo "przecież nikogo nie ma", a czekają na "usłyszenie", że ktoś jedzie z tyłu.
Wzrok jest nieporównywalnie szybszy od słuchu - jak czegoś nie zobaczysz na czas (chociaż patrzysz) to sobie słuchaj do woli - i tak cię rozjedzie. A ryk silnika/klakson dwie dzielnice dalej są zbyt trudne do zlokalizowania, żeby podejmować na ich podstawie decyzje.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Bolszoj: o stary, dzięki. Do tej pory myślałem, że najtańsze słuchawki z przewodnictwem kostnym to próg ~400zl. Udało zbić cenę tych do 110zl. Dzięki wielkie ()
  • Odpowiedz
Od siebie dodam, że słuchawki kostne idealnie nadają się do uprawiania sportów na zewnątrz. Zawsze lepiej mieć szanse usłyszeć, że coś się do nas zbliża niż tego nie usłyszeć.
Tu jest mały ranking takich słuchawek z przewodnictwem kostnym https://słuchawka.pl/sluchawki-kostne/
  • Odpowiedz