@KolegaPatryk: obecnie jestem w takiej samej sytuacji... Dług po synu siostry mojego dziadka, którego nigdy nie widziałam... Rodzice już mają kłopot z głowy, ja też... Ale mam 2 dzieci - córka 2 lata i syn noworodek, muszę się zrzec za oboje gdyż w chwili śmierci dłużnika byłam już w ciąży (╯°□°）╯︵┻━┻ super kraj...
Czyli jeżeli z dobrodziejstwem inwentarza odziedziczysz dwumilionowy dług oraz np. niesprzedawalną działkę wycenioną na 100 tysięcy, to wszystko jest ok. o ile nie masz żadnego swojego majątku i nie pracujesz. Wtedy rzeczywiscie komornik na poczet dlugu zabierze działkę. Ale jeżeli na koncie masz swoje własne oszczędności w podobnej kwocie, wtedy komornik sięgnie po gotówkę, zostawiając Cię z majątkiem bez praktycznej wartości...
@fonderal: Prawie ale nie do końca. 2'000'000 długu, 100'000
@KolegaPatryk: normalne, też to ostatnio przechodziłem. Na szczęście mojej córki to nie dotyczy, bo urodziła się po śmierci tej pani która dług zostawiła. Masa czasu o nerwów zmarnowana.
@KolegaPatryk: Był 4-6 lat temu obszerny raport w Polityce o tych przepisach, ostrzegający przed właśnie takimi spadkami i o tym że spada nawet na najmłodszych, wtedy chyba jeszcze nie dało się zrzec "spadku" w imieniu dziecka, to był dopiero jakiś paradoks.
A najlepsze jest to, że jak ojciec/matka nie płacili alimentów, zaliczali odsiadki itd. to narastał im dług wobec państwa - za te alimenty. I ten dług potem spadał na
@KolegaPatryk: Niestety potwierdzam tą patologie, identyczna sytuacja w rodzinie mojej żony. Zmarła ciotka żony, wszystkie dzieciaki musiały latać po sądach, do tego ich dzieci (niepełnoletnie) też musiały jakoś się zrzec, bracia i siostry wujka. Dzieci siostry mojej żony, też musiały się zrzekać, do tego sąd orzekł na pierwszej rozprawie, że może jednak warto przyjąć spadek, bo sąd dba o dobro dzieci, więc cała sprawa ciągnęła się dalej. Poszło pismo z
@KolegaPatryk: jeśli ciotka nie miała dzieci lub jeśli dzieci się zrzekły to spadek przechodzi na rodzeństwo ciotki. Ale wiadomo, lepiej byłoby dostać w spadku kasę, a nie długi:)
Jest szybsza metoda, ale trzeba wiedzieć iż np ktoś z rodziny ma długi które możemy odziedziczyć. Wystarczy taką osobę zabrać do notariusza by tam wydziedziczyła np dzieci bo wtedy z automatu ich dzieci (wnukowie) są też już wykluczeni z dziedziczenia.
@KolegaPatryk: Nieopatrznie znieważyłeś filmy i Afrykę - tam takich absurdów nie ma :). Takie absurdy tylko w Polsce. Na całym świecie już to wiedzą. Nie wiem czy znasz sprawę dziedziczenia polskiego, tfu, obywatelstwa. Facet wyjeżdża do ... Australii, żeni się tam i płodzi dzieci, dzieci dorastają do poważnego wieku i już sami mają dzieci, które dorastają do poważnego wieku. I jedno z tych dzieci, które nawet słowa po polsku nie
@globbi: Z tego co pamietam i jak mi tłumaczył adwokat(owszem, mogłem coś pomylić) 6 miesiecy liczyło się od dowiedzenia się o śmierci krewnego(nie o jego długu i nie od samej śmierci).
W takim sensie, że jeżeli wiedziałem o śmierci, a nie wiedziałem o jego długach to dług mógłby na mnie przejść, bo nie załatwiłem formalności.
Daj znać jeśli się myle, było to dawno i nie do końca pamietam.
@fonderal: Prawie ale nie do końca. 2'000'000 długu, 100'000
A najlepsze jest to, że jak ojciec/matka nie płacili alimentów, zaliczali odsiadki itd. to narastał im dług wobec państwa - za te alimenty. I ten dług potem spadał na
W takim sensie, że jeżeli wiedziałem o śmierci, a nie wiedziałem o jego długach to dług mógłby na mnie przejść, bo nie załatwiłem formalności.
Daj znać jeśli się myle, było to dawno i nie do końca pamietam.