Wpis z mikrobloga

Miraski, mam #pytanie na temat #taniec #salsa #rozowepaski czy kursy tańca serio pomogły wam w późniejszym tańczeniu gdzieś poza szkołą tańca ? Chodzi o to ze odczuwam cringe gdy znajomi wyciągną mnie na jakieś potańcówki albo wesela, nie znam żadnych figur ani nie umiem prowadzić tańca z partnerką. Czy takie kursy pomagają w ogólnym przyzwyczajeniu się do tańczenia i polubieniu go ? Czy może raczej na takich imprezach typu wesela i tak te nauki wylatują przez okno i każdy tańczy #!$%@? ? Mam wrażenie ze te wyuczone kroki nic nie dają jak tańczysz z obcą osobą przy losowej muzyce. Najlepiej niech wypowie się ktoś kto chodził na kursy i ma jakieś doświadczenia. Trzymajcie się cieplutko

#rozwojosobisty dla zasięgu xd
  • 19
@uwielbiamnalesniki::
Hmm... to czuć nawet w zwykłym obrocie. Jak po latach ćwiczenia tańca towarzyskiego (walc angielski, wiedeński, quickstep, tango, samba, rumba, cha-cha, jive) poszedłem sobie na pierwsze zajęcia salsy, wbijam gdzieś do ludzi ćwiczacych salsę od półtora miesiąca. Rozgrzewka, przypomnienie podstaw - obrót partnerki w prawo, później partnera w prawo. Tańcze ze swoją partnerką, później są zmiany. Co druga dziewczyna w tańcu pytała czy coś tańczyłem wcześniej. Albo po prostu stwierdzała:
@uwielbiamnalesniki: Trenuję taniec w parze, ale nie salsę i nie typowy taniec towarzyski. Szczerze mówiąc mam problem na weselach, bo jestem przyzwyczajony do bardzo lekkiego prowadzenia i innej rytmiki. Z moją partnerką wymiatamy, ale z innymi jest trudno, chyba że taniec jest wolny i spokojny, wtedy jest super. Ale zazwyczaj króluje inna muzyka niestety, wyrywanie barków i jakieś dziwne kocopoły ( ͡° ͜ʖ ͡°) Z drugiej strony
@drhab: Z tego co widzę partnerom po salsie kubańskiej dość łatwo się prowadzi typowe weselniaki, trzeba jedynie mieć świadomość tego, co w salsie jest w pełni prowadzone przez partnera (czyli właściwie wszystko) a potem to prowadzić. No i przyda się też trochę cierpliwości do "nieprowadzalnych" partnerek.
@uwielbiamnalesniki: Możesz spróbować też tańca użytkowego (disco-fox, 2 na 1, różnie to zwą), to jest już taki typowy weselniak - kumpel z osoby zupełnie
@timba: nie chce iść dla samej pewności siebie, ogólnie raz zdarzyło mi się tańczyć pod okiem rzekomo nauczycielki tańca i mnie chwaliła, ale to było cos na zasadzie pokazania kroków i katowania ich przez pol godziny. Bardziej chciałbym iść żeby zacząć lubić taniec i nie unikać wese i tym podobnych bo to jest wróg nr1 na dzień dzisiejszy, po prostu nie wiem co robić na parkiecie
@uwielbiamnalesniki:
od siebie dodam że salsa ma inny rytm w porównaniu do "normalnego" tańca na weselach. Nie skopiujesz tego 1:1 bo kroki są inne i się mylą :)
Jeśli celem jest nauczenie się tańczyć na weselach to szukaj disco-fox albo taniec użytkowy(różnie to nazywają w szkołach).
Pamiętaj że obojętnie na co się zapiszesz to warto, zawsze to więcej praktyki i zdobywania umiejętności prowadzenia, obrotów itd.

Pooglądaj sobie filmiki na yt, popatrz
@uwielbiamnalesniki: Szukaj kursu w parach. W każdej większej szkole można zapisać się solo, najwięcej wynosi się z zajęć jak co kilka minut zmienia się partnerkę, wtedy naprawdę uczy się prowadzić, a nie tylko wykonywać pewne ruchy, które partnerka zna.
@androx19: Rytm jak rytm, ale cały myk jest w prowadzeniu. Tańczyłem do disco polo właściwie każdą figurę salsową, jedynie musiałem się przestawić z jednej rytmiki w drugą. Co zazwyczaj oznaczało dodatkowe
@uwielbiamnalesniki: Szukaj w parach. Możesz się zapisać w parze, ale jako facet jesteś na uprzywilejowanej pozycji bycia w niedoborze, więc nie powinieneś mieć problemu zapisać się solo. Na zajęciach zazwyczaj obowiązują rotacje i po prostu co jakiś czas zmieniacie się w parach.
Tak jak piszą poprzednicy - ogarnij na YT jaki taniec/jaka muzyka cię najbardziej rusza i poszukaj czegoś w tym stylu
Ale rzeczywiście, bachata (dzięki rozliczeniu krok na każde uderzenie i bardziej intuicyjnym podstawowym obrotom) jest łatwiejsza do poprowadzenia po pierwszych zajęciach


@timba: Hmm... ale bachata nie ma kroku na każde uderzenie, na 4 jest tap, bez przenoszenia ciężaru. Generalnie coś, co często koszmarem jest do poprowadzenia jeśli partnerka nie wie co robić.
@glaper342: To może wiele wyjaśniać - w liniówce prowadzenie jest jest takie mocne, więc pewnie ciężej przełożyć je na taniec z osobą nietańczącą. Spróbuj jakiegoś użytkowego, dzięki wcześniejszemu doświadczeniu z tańcem szybko powinieneś być weselnym królem parkietu. ;)
@glaper342: Głównie salsa kubańska i pokrewne (rumba, son, cha cha i mambo kubańskie, afro, timba, podstawy raggetonu), będzie już z 5 lat. Do tego trochę bachaty, kizomby, mambo on 2, podstawy rock&rolla i lindy hopa. Pewnie coś jeszcze, kto by to spamiętał. ;)