Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tutaj #rozowypasek
Boje sie, ze sie zaczelam zakochiwac w swoim koledze. Wiem, ze to nie ma przyszlosci, bo to skomplikowane.. dlatego chce sie wygadac.
Ja mam 21 lat, studiuje i dorabiam sobie i mieszkam z rodzicami. Mieszkam w Warszawie i od czasu do czasu chodze na koncerty do Progresji. Od kwietnia jestem sama, bo z bylym sie rozstalam i w sumie z nikim nie bylam tylko pare nieudanych randek z tindera i badoo.
Jakos wlasnie w tej progresji w 2017 poznalam mojego kolege, ktory jest ze Szczecina i wtedy byl ze swoja dziewczyna. Przez ten czas nie mielismy jakiego kontaktu poza zyczeniami na fb czy cos mu czasem kliknelam albo on mi. Ma 25 lat, po maturze od razu poszedl do pracy i czesto wyjezdza do Niemiec do pracy fizycznej.
Pod koniec lutego poszlam na koncert w progresji ze znajomymi i okazalo sie, ze on tez przyjezdza. Dowiedzialam sie wtedy, ze jego dziewczyna go rzucila pod koniec zeszlego roku i jest bardzo przybity... ale i tak dobrze spedzilismy czas na koncercie. Byl przez kilka dni w stolicy praktycznie cale dnie spedzilismy je na lazeniu po miescie, wyglupianiu sie i dlugich rozmowach. Szybko zobaczylam, ze z nikim sie tak dobrze nie dogadywalam jak z nim. Jak wrocil do siebie to czulam dziwna pustke.. Pisalismy codziennie albo co kilka dni na facebooku a ja zaczelam czuc, ze to moze byc juz z mojej str zauroczenie... I juz wtedy czulam, ze to bez sensu, bo szczerze mi powiedzial, ze wciaz kocha byla mimo, ze go zranila i po prostu nie wie jak sie po tym pozbiera, bo byli 3 lata razem.
Ale tak sie zlozylo, ze znow przyjechal do stolicy w zeszly weekend, bo mial jakos po drodze a ja oczywiscie chetnie sie na to zgodzilam na spotkanie. Oczywiscie znowu bylo bardzo fajnie az nastapil bardzo niezreczny moment jak czekalismy na jego busa do domu. Zaczelismy sie dla zabawy przepychac, on mnie zaczal laskotac, ja jego.... i jakos tak zaczelismy sie tulic i calowac. Po tym wszystkim jak sie na siebie wrecz rzucilismy to zrobilo nam sie glupio. Powiedzialam, ze nie to byl tylko epizod a on sie zgodzil. Nic wiecej na ten temat nie powiedzielismy i zrobilo sie dziwnie. Potem wsiadl w busa i odjechal i od tamtej pory nasze rozmowy sie kompletnie sie nie kleja albo odczyta wiadomosc ale odpisuje po dlugim czasie. Ja nie potrafie o tym po prostu zapomniec. O tych naszych chwilach i tym pocalunku.... Chcialabym przestac o nim myslec, zapomniec jakos.
Czy ktos byl w takiej sytuacji? Jak poradziliscie sobie z tym, ze podobal wam sie ktos z kim i tak nie bedziecie razem?

#niebieskiepaski #zwiazki #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@AnonimoweMirkoWyznania: Mam w sumie zawsze jedną radę w prawie każdej sytuacji - szczera rozmowa. Serio. Być może ten chłopak również zaczął myśleć o Tobie poważnie (stąd ten pocałunek i spotkania), ale po twojej odpowiedzi poczuł się odrzucony. Wspomniałaś, że został zraniony przez ex, więc tym bardziej twoja reakcja to był policzek dla niego. Jeśli Ci na nim zależy to porozmawiaj z nim o tym, co się stało między wami.
Dochodzi
  • Odpowiedz