Wpis z mikrobloga

@rozowy_mikro oj tak, u nas jest dokładnie to samo :D tak jak @tuttifruttis bardzo polecam Czereśniową, Rok w.. też jest super chociaż wydaje mi się, że chętniej sięgają po niego starsze dzieci. Ale i tak warto mieć nawet na zaś albo żeby sobie samej pooglądać ( ͡º ͜ʖ͡º) Dodatkowo warto rzucić okiem na Kicię Kocię i Nunusia (te kartonowe) plus tą z otwieranymi okienkami (o szukaniu szczurka)
@erln nunusia mamy. U nas hitem jest ksiega dźwięków. Mimo tego że jest gruba, małej jedno "przeczytanie" nie wystarcza. Uwielbia jeszcze z fisher price "kim jesteś?", to ma wyjowane zwierzaki, cos jakby puzzle 1 elementowe, no i wierszyki Paweł i Gaweł Fredry, kaczka dziwaczka czy hipopotam Brzechwy. Na razie czekamy na "bardzo głodną gąsienice" i na feely touchy z usborne, a następne może bedzie rok w.. albo czereśniowa.
@rozowy_mikro jest tyle fajnych i mądrych książek że nic nie tylko kupować. Ale w ogóle super, że już czytasz małej wiersze! Jakoś zawsze mi się miło robi, że jest tyle rodziców, którym się chce poświęcić trochę czasu i czytać dzieciakom, nawet jak są jeszcze takie malutkie ()
@rozowy_mikro: high five. Ilość książek mojego młodego rozrosła się do 4 półek, dodatkowo chodzimy do biblioteki, gdzie pożycza sobie książeczki. Półki są na jego wysokości, więc podchodzi i sam wyciąga :-) Hitem obecnie jest Masza.
@rozowy_mikro: w lidlu sa co jakis czas fajne drewniane książeczki z obrazkami. Mój synek je uwielbia.
A w pon maja być takie z grajacymi przyciskami. Mają też kicie, choć ja kupiłam jedna i nie podoba mi się styl rysunku...

Sa tez (juz nie lidlowe, tylko ogólnie) takie gabkowe. Te i drewniane sa idealne dla dzieci doslownir głodnych wiedzy :D