Wpis z mikrobloga

Siemka. Uczę się już #japonski #jezykjaponski któryś miesiąc. Całkiem nieźle idzie, trochę gadam już. Ale powiem szczerze, że czasami brakuje mi motywacji bo wszędzie widzę " #jezykchinski #chinski jest taki wspaniały, za niedługo wszyscy będą mówili w tym języku." "Uczcie się chińskiego to będziecie wymiatali na rynku pracy który wkrótce zdominują chińskie przedsiębiorstwa." W sumie prawda, ale jak pogodzić pasję z korzyściami? Powiem szczerze, chiński totalnie do mnie nie przemawia, a języków uczę się tylko wtedy, kiedy interesuje mnie poszczególny kraj. Jest jakaś przyszłość po nauce j. japońskiego? Jest ktoś spośród was kto używa chińskiego/japońskiego w praktyce, pracy, na co dzień?

#jezykiobce
  • 2
@bzam: ja uczę japońskiego, część znajomych pracuje w Japonii, część pracuje w Polsce głównie jako tłumacze. Nie ma wiele tych ofert, ale nie można powiedzieć, że pracy nie ma w ogóle.
@bzam: Przyszłości nie ma oprócz nauczania i tłumaczenia - oba zajęcia trzeba lubić i najlepiej mieć smykałkę.

Ewentualnie jak masz jakieś inne wykształcenie/umiejętności jeszcze to pozostaje praca na miejscu - w Japonii.