Wpis z mikrobloga

@Jelonek_Pudu: Na Elbląskiej jest naprawdę dobra poradnia zdrowia psychicznego na NFZ. Jeżeli mogę coś polecić, to przekopuj opinie na znanymlekarzu czy innych takich. Odbiór pacjentów jest najlepszą wizytówką. I po prostu sprawdzaj gdzie dostaniesz się najszybciej - jak nie będzie terminów, lecisz prywatnie :) I leć do psychiatry jeśli jest ciężko. Jak chorujesz na serce, to nie idziesz przegadać problemu, tylko idziesz po leki :)
  • Odpowiedz
@bajceps: akurat w kwestiach pomocy psychiatrycznej/psychologicznej pomagają bardzo mocno, bo tu poza wiedzą liczy się podejście do pacjenta. U ortopedy mogę mieć wywalone czy jest dla mnie miły czy nie - ma mi naprawić nogę. Psychiatra natomiast ma mi naprawić głowę, więc jeśli jest burczącym gburem, a 90% pacjentów pisze, że nie interesuje się tym co robi, pospiesza, kończy wizyty w trakcie zdania, bo wybiła godzina, no to do niego nie
  • Odpowiedz
@Mollina: niestety większość psychiatrów to dzbany masowo wypisujące recepty na wszelkie gówna. Imho lepiej już poszukać bardzo dobrego psychologa. Leczyć, a nie tłumić objawy ;-)
  • Odpowiedz
@bajceps: Uwielbiam, kiedy ludzie piszą o większości, nie znając nawet promila () Leczę się od kilkunastu lat. Jak wszędzie, trafiają się konowały, ale to co piszesz to bzdury.
  • Odpowiedz
@Mollina: Ty masz swoją rację, ja mam swoją. I tego się trzymajmy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja uważam, że przeżycie "kilkunastu" lat na proszkach to zmarnowanie swojego życia.
PS. Nie uzależniają? To dopiero uzależniają, jak byś leczyła się 25 lat? :P
  • Odpowiedz
@bajceps: A słyszałeś o czymś takim jak choroba, która wymaga leczenia do końca życia? Moje leki stabilizujące są jednocześnie przeciwpadaczkowe. Ja nie mam depresji. Mam chorobę dwubiegunową i epilepsję. Cukrzykowi też powiesz, że jest uzależniony od insuliny, bo bierze ją latami? Nie mieszaj uzależnienia z nieuleczalną lub długoterminową chorobą, proszę.
  • Odpowiedz