Aktywne Wpisy
Yuri_Yslin +492
Widzę na wykopie częste posty o budowie taniego domu, więc podpowiem Wam z doświadczenia, co robić, by nie skończyć z domem za 1,000,000 (albo 6000 zł/m^2 do deweloperskiego), a jednocześnie sensownym, z którego będziesz zadowolony:
1. Nie robisz żadnych indywidualnych projektów, nie bawisz się w beta testera czyjegoś pomysłu, kupujesz znany i sprawdzony projekt typu Arosa od Lipińskich i dopiero na niego, z wykorzystaniem sensownego konstruktora, nanosisz swoje poprawki, czyli dopasowujesz np. fundament
1. Nie robisz żadnych indywidualnych projektów, nie bawisz się w beta testera czyjegoś pomysłu, kupujesz znany i sprawdzony projekt typu Arosa od Lipińskich i dopiero na niego, z wykorzystaniem sensownego konstruktora, nanosisz swoje poprawki, czyli dopasowujesz np. fundament
Załóżmy, że dostali by realnie po 600 zł podwyżki. Roczny koszt ok. 5 mld zł. I na to NIE MA PIENIĘDZY.
Ale k---a na pińćset plus na pierwsze dziecko, 13-stkę dla emerytów i inne rozdawnictwa 50 mld jest. Prawie i Sprawiedliwie według pisowskich podludzi.
#bekazpisu #bekazlewactwa #bekazpodludzi #nauczyciele #polityka
Nauczyciele robią w dalszej perspektywie hajs dla całego kraju bo uczeń, który otrzyma dobre wykształcenie jest potem lepszym pracownikiem, odprowadza większe podatki, napędza gospodarkę. Tylko właśnie państwo w przeciwieństwie do sklepu nie chcę nauczycielom płacić za te wypracowane w przyszłości dla całego państwa pieniądze
@bartez_94: insynuowanie że nauczyciele pracują po 4 godziny dziennie XDDD
Komentarz usunięty przez autora
@ZdeformowanyKreciRyj: Ale państwo płaci. Nauczyciele po prostu
@IdzDoAptekiPoLeki: Ale domagają się pensji lekarza specjalisty.
@trevoz: Moja mama uczy matematyki i nigdy nie polecała tej ścieżki, jak już to odradzała xD
To samo z kilkoma innymi nauczycielami których znam.
Nie wiem jak z humanistami, ale reszta raczej odradza a nie doradza zostanie
Zależało to od poziomu szkoły i dlatego warto by było tą pensję w jakiś sensowny sposób od tego uzależnić, żeby lepsi dostawali więcej.
@Poziokat: ja studiuje informatykę i mimo tych beznadziejnych stawek doktoranci którzy prowadzą zajęcia są mega ogarnięci. Wiesz dlaczego? Właśnie dlatego, że chcąc nie chcąc muszą pracować w jakiejś normalnej firmie aby zarabiać dobrze. Stąd mają praktyczne skille, a nie
U mnie też są spoko, ale np. jeden w trakcie studiów rzucił doktorat właśnie dlatego że dostał dobrą ofertę pracy i doktorat mu się nie kalkulował.
No i argument że są lepsi bo muszą pracować jest inwalidą z globalnego punktu widzenia.
Lokalnie dodatkowa praca może coś polepszyć, globalnie to mógłbyś mieć pewnie bardziej ogarnięty poziom gdyby
Z pewnością można powiedzieć że wyborcy o gorszym wykształceniu.
Ripostując kwestię procentowej ilości studentów kiedyś a dziś, można zwrócić uwagę na dużą dysproporcję między wynikami pis dla wykształcenia podstawowego, gimnazjalnego a średniego i pomaturalnego.
Tu pewnie też się coś zmieniło na przestrzeni lat, ale jednak te x lat temu ludzie nadal kończyli szkołę średnią. Na pewno większe poważanie
Nie bardzo rozumiem, czemu nie miałby liczyć nauczycieli zawodu, oni są od gorszego boga, czy co?
Zarobki zamierzam negocjować z pracodawcą czy też decydentem (w oświacie jest porąbane, jeden zatrudnia, drugi płaci a trzeci decyduje, ile tej kasy będzie)