Wpis z mikrobloga

Widzę na wykopie częste posty o budowie taniego domu, więc podpowiem Wam z doświadczenia, co robić, by nie skończyć z domem za 1,000,000 (albo 6000 zł/m^2 do deweloperskiego), a jednocześnie sensownym, z którego będziesz zadowolony:

1. Nie robisz żadnych indywidualnych projektów, nie bawisz się w beta testera czyjegoś pomysłu, kupujesz znany i sprawdzony projekt typu Arosa od Lipińskich i dopiero na niego, z wykorzystaniem sensownego konstruktora, nanosisz swoje poprawki, czyli dopasowujesz np. fundament pod realne potrzeby (bo projekty są często przefajnowane, a jeśli masz dobry grunt, to po cholerę lać jak w bloku?), przemieszczasz pokoje, etc. Bierzesz metraż "taki, jak potrzebuję, plus 20%", żeby mieć jakieś pole manewru gdyby doszły graty czy jakieś hobby.

2. Robisz wiązary prefabrykowane zamiast tradycyjnego stropu z więźbą, to jest dużo tańsze rozwiązanie i znacznie pewniejsze od więźby zbijanej przez pijanego majstra, docięte i zaimpregnowane w fabryce, nie trzeba robić obrzydliwie drogiego stropu, nie trzeba robić ścian nośnych w środku budynku, etc.

3. Unikasz piętrówek i poddaszy, okna dachowe kosztują fortunę, licz po 3 koła od okna z montażem, schody (nawet samonośne) to kolejne kilkanaście tysięcy i te schody będziesz przeklinał za dwie dekady, oczywiście w tradycyjnym domu z wysoką ścianką kolankową można adaptując poddasze mocno powiększyć powierzchnię i obniżyć cenę z metra (sam tak zrobiłem), ale w takiej arosie z niziutkim dachem to na górze masz ze 30 m^2 max i szkoda na nie pieniędzy. Pomyśl, ile kasy oszczędzisz NIE robiąc dodatkowego sufitu np. Przy obecnych cenach z metra, za 100m^2 majster weźmie Ci 20000 PLN samej robocizny - za podwieszany sufit xD więc najlepiej nie mieć dwóch sufitów do robienia. Szkoda kasy.

4. Zamiast tego na strychu kładziesz orurowanie do klimy/reku i wchodzisz z góry do pomieszczeń, banalne w konserwacji/czyszczeniu, tanie, proste do wykonania, a jak zrobisz po ludzku (po obwodach) to wciąż masz środek poddasza do wykorzystania na coś typu graciarnia, siłownia. Nie dajesz sobie wcisnąć bzdur o tym, że klima czy ssąco-tłocząca mechaniczna wentylacja są zbędne bo to jedna z najlepszych rzeczy, jakie sobie możesz sprawić: komfort termiczny, ochrona przed smogiem (filtry HEPA na wstępie), możliwość nieotwierania okien latem bez duszenia się, oszczędności na ogrzewaniu, itd. Tylko robisz to zgodnie ze sztuką, na spiro, graty dobrze dobrane i policzone (bilans + i -), jeśli sam nie umiesz, to bierzesz konkret fachowca, a nie debila, który zaprojektuje Ci wentylację, przez którą nie będziesz spać w nocy bo syczeć będzie i szumieć.

5. Robisz dachówkę cementową czy tam betonową (sorry nie pamiętam jak ona się nazywa dokładnie 8)), która nie dość, że jest trwała i wygląda przyzwoicie, to jeszcze na dodatek względnie tania, dosłownie nie ma sensu iść w inne rozwiązania obecnie, sam mam blachę bo wtedy była tańsza ale co ciekawe, to obecnie nie jest. W obecnej cenie można sobie ją wsadzić w d00pę. Nie robisz żadnej ceramiki w cenie 3x cementowej bo zwyczajnie szkoda pieniędzy.

6. Nie wciskasz wszędzie okien, bo przez nie ucieka masa ciepła, mówimy tu o rzędzie wielkości różnicy wobec ściany obitej 25cm grafitowego styropoianu, jeśli jesteś fanatykiem "oknozy" to ogranicz się chociaż do salonu, wielkie przeszklenia to straty ciepła, koszty i - często - brak prywatności, zwłaszca tam, gdzie ją chcesz mieć, np. sypialnia.

7. Jeśli robisz piec gazowy to nie dajesz sobie wcisnąć jakiegoś komina tak jak ja (kretynizm), jeśli architekt bądź konstruktor nie umie zaprojektować wyrzutu spalin przez ścianę, to zmieniasz konstruktora. Oszczędzisz na tym ładnych parę koła. Nie dajesz sobie wcisnąć obsługowego pieca, robisz gaz albo PC, wszelkie "oszczędności" nie są warte dymania z węglem czy pelletem, kupowaniem tego, składowaniem, czyszczeniem. Serio, jak masz palić w piecu w XXI wieku, to... daj sobie spokój z domem i kup mieszkanie.

8. Nie januszysz na oknach, izolacji akustycznej, etc. bo po prostu nie ma to sensu, dom ma być oazą spokoju, jak somsiad robi imprezę w ogródku to masz mieć na tyle dobrą izolację całości by go nie słyszeć, jeśli masz słuchać sąsiadów to zostań w bloku, bo szkoda kasy na dom. Serio, już lepiej zrezygnuj z garażu w bryle jeśli brakuje ci kasy, ale o izolację akustyczną dbaj najlepiej jak potrafisz. Polecam też sam mur walić od razu z silikatu, bo tłumienność akustyczna np. betonu komórkowego jest żenująca a styropian prawie nic tu nie daje, więc może się okazać, że przez ściany słyszysz lepiej niż przez dobre okna ( ͡° ͜ʖ ͡° )*:Dodatkowo izolowanie poddasza to straszna k*rwa, więc - patrz punkt 3 - nie masz poddasza użytkowego = nie masz problemu.

9. Nie słuchasz pi*rdolenia cenowego z muratora, wykopu, blożków budowlanych, youtubowych kanałów, tam po prostu jest tyle bzdur że to głowa mała jeśli chodzi o wyceny budowy, za każdym razem robisz rozpoznanie wśród 10-20 firm z dobrymi opiniami i negocjujesz cenę - zdziwisz się, ile można oszczędzić w ten sposób. I nagle wyjdzie, że jesteś w stanie postawić dom za 3000-3500 do deweloperskiego z metra - niesamowite, nie? Mi się udało, a zrobiłem masę koncepcyjnych błędów, takich jak rzeczony komin.

10. Naprawdę gorąco polecam, by część robót zrobić samemu, takie rzeczy, jak rozkładanie styropianu na posadzki czy prowadzenie kabli pod instalacje elektryczne są BANALNE, a sumarycznie można oszczędzić kilkanaście tysięcy. Nikt CI nie każe murować czy tynkować, ale niektóre prace są naprawdę, autentycznie TRYWIALNE i zrobisz je zupełnie samemu w dwa dni.

I bonusowa rada, połóż kable grzejne pod podjazdem i chodnikiem, będziesz sobie dziękował kolejne dekady, że odpadły Ci sumarycznie setki godzin odśnieżania.

#nieruchomosci #budujzwykopem
  • 324
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 49
@AverageWolnyRynekEnjoyer: Wiem, miałem zwarcie z wykopkami w temacie wykończeniówki, chociaż większość, która mnie wyzywała, to byli wykończeniowcy, bo jakby ludzie zaczęli troszeczkę robić samemu, to by musieli zejsć z cen ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@del855 Do usług ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
I nagle wyjdzie, że jesteś w stanie postawić dom za 3000-3500 do deweloperskiego z metra - niesamowite, nie?


@Yuri_Yslin: W sumie we wszystkim sie zgadzam, oprócz pkt 1.
Ale jest masa ludzi którzy wychodzą z założenia że "dom buduje się raz" więc dają się naciągać sprzedawcom lub przedstawicielom handlowym na dodatkowe koszty na każdym etapie bo "nie dołoży Pan/ani 20k do kominka lub 25k do płaskiej dachówki ceramicznej"? I takim sposobem
  • Odpowiedz
@Yuri_Yslin: Ja polecam tego Wykopka, faktycznie doczytując można znaleźć projekty które „odbiegają” cenowo od innych w pozytywnym aspekcie. Prawdopodobnie za radą od „randomowego” wykopka pójdę w budowę.
  • Odpowiedz
  • 26
@1624294678

@Yuri_Yslin: 11. Każdy ma przecież jakąś działkę od rodziców


Działkę kupujesz za 100-150 k zł. To koszt porównywalny do zakupu miejsca postojowego z komórką lokatorską w bloku od dewelopera, więc nawet jak jej nie masz to nie wiem co to za przeszkoda
  • Odpowiedz
I nagle wyjdzie, że jesteś w stanie postawić dom za 3000-3500 do deweloperskiego z metra - niesamowite, nie?


@Yuri_Yslin: w jakim województwie, obok jakiego większego miasta?
  • Odpowiedz
@Zabi96: No ja się właśnie przymierzam i to jest razem z 10 lat co najmniej, odkładanie na wkład własny + spłata kredytu. I dopiero jak go spłacisz, to możesz zacząć oszczędzać na wkład własny kredytu na budowę, wcześniej rata i wynajem zjedzą wszystko. Cudownie :P Pewnie zejdzie z 20 lat do rozpoczęcia budowy.
  • Odpowiedz