Wpis z mikrobloga

Nie mamy dobrych wieści. Bueno nie przeżył...

Po operacji (poniedziałek) wszystko było świetnie. Maluch pięknie zniósł narkozę, po odczekaniu kilku godzin chętnie jadł i pił. Rana goiła się bardzo ładnie, zastrzyki przeciwbólowe pozwalały Bueno normalnie funkcjonować.

Problemy zaczęły się w piątek. Kotek był niemrawy i zaczął wymiotować. U weterynarza potwierdziły się nasze najgorsze obawy - test wykazał koci tyfus. Bueno był nosicielem, wirus był utajony i ujawnił się dopiero w momencie dużego wysiłku, czyli po narkozie. W sobotę wieczorem, niestety Bueno odszedł.

Jest nam bardzo przykro. Wirus mamy teraz wszędzie - w domu, w transporterach, w samochodach. Na szczęście, dzięki pomocy daczyńców udało nam się 2 lata temu kupić medyczna lampę bakteriobójcza, dzięki której możemy wirus zwalczyć. Cała operacja potrwa jednak minimum tydzień i do zakończenia sterylizacji pomieszczeń, nie możemy przyjmować nowych kociąt, bo to byłby dla nich wyrok.

#zwierzaczki #koty #kitku #pomocy #zdrowie #pokazkota #przemyslenia
Pobierz FundacjaPso-TyiKoty - Nie mamy dobrych wieści. Bueno nie przeżył...

Po operacji (p...
źródło: comment_RcrMtz1ssweSrd1fbldSScvOoLrhHnmn.jpg
  • 8