Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Powiedzcie mi, czy to normalne czy nie...

W "poważnej" pracy, pracuję już prawie 2 lata. Jedna praca trwała niecały 1 rok, zmieniłem ją i obecna trwa już podobnie. Obydwie prace, to I zmiana 7:30-15:30. Odległość między nimi podoba, praca też głównie biurowa. W żadnej nie byłem zestresowany czy coś. O co więc chodzi? Po prostu po każdej z nich czułem się

#!$%@?

Serio, dzień przy takich godzinach muszę zaczynać już o 6 rano, by się umyć, ogarnąć żarcie, wypić kawę, dojechać itd. Powrót to też tak koło 16. Niby mam potem cały dzień dla siebie (nie zabieram pracy do domu), ale praktycznie nie mam już siły. Szczypią mnie oczy, usypiam, nie potrafię się już na niczym skupić. Staram się chodzić z 3 razy w tygodniu na siłownię, ale to już jest ciężkie, bo nie dość, że już jestem zmęczony, to jeszcze zanim coś ugotuję, zjem, wysram się, to wbijam na siłownię koło 17-18, trening z 2h, potem kolację trzeba zjeść i budzę się, że już jest 21, a ja już mam dosyć dnia i muszę koło 23 iść spać, by wstać o tej #!$%@? 6...

Powiedzcie mi, czy tak wygląda prawdziwe życie? Jak ludzie znajdują czas na pasje? Na rodzinę? Na siebie? Nie mam aż takiej złej pracy, bo i kasa jest jak na moje doświadczenie ok, i atmosfera w niej jest w porządku, i nie zabieram niczego do domu, i zmianę mam jedną, a nie #!$%@? grafik, gdzie nie wiem jaki dzisiaj mamy dzień. No kurczę do niczego nie mogę się przyczepić, a mimo to, przy takich spoko warunkach i przy standardowym wymiarze czasu, zwyczajnie mam po 8h dosyć. Zmuszam się by coś w domu przeczytać, by nie usnąć, by może powtórzyć coś z angielskiego czy cokolwiek. Chciałem może się na jakiś język dodatkowy zapisać, może na jakieś inne kursy, bo samemu nie ma #!$%@?, bym miał siły coś robić.

Nie ukrywam, że też #!$%@? mnie wstawanie o 6, bo to nie moja pora. No ale z drugiej strony, wstając później, pracując np. 9-17, to już kompletnie żyłbym tylko schematem praca - dom. Z dwojga złego wolę wstawać o tej 6.

Czy wy też tak macie? Nie pytam ludzi, którzy trafili w 100% ze swoją pracą i w sumie pracują robiąc to co lubią. Jak mieć energię by wykorzystać resztę dnia, a nie zwyczajnie padać na pysk? Gówna nie jem, fizycznie jestem aktywny od lat, hormony w normie, mam 26 lat, więc stary też nie jestem... #!$%@? nie wiem, mam wrażenie, że nadaję się na maks 4-6h pracy dziennie.

#praca #pracbaza #pytanie #zdrowie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 25
@AnonimoweMirkoWyznania A może Mirku dałoby się ograniczyć jakieś domowe sprawy? Ja np. gotuje raz w tygodniu jakieś jednogarnkowe dwa dania, pakuje w słoiki i wekuje. Jak mam w sobotę więcej czasu to potrafię zrobić słoików na 2 tygodnie i potem tylko szybko kasza na świeżo. W sumie na siłkę nie chodzę, ale na długie spacery - pomagają mi złapać dystans do wszystkiego i psychicznie odpoczywam po nich.
@AnonimoweMirkoWyznania Też właśnie przechodzę ten okres, z tym, że jestem świeżo po studiach, gdzie naprawdę miałem dużo czasu dla siebie. A teraz? Orka przez większość dnia (mimo, że prace polubiłem i robię to co chciałem), później przychodzę, coś zjem i w zasadzie najchętniej bym spał :/
@AnonimoweMirkoWyznania Mnie taka praca bardzo wykańczała dlatego zmieniłam na taką gdzie robi sie po 12h. Mam dużo więcej wolnego, godzinowo wychodzi tak samo. Problem w tym, że jest to dosyć niszowa praca, mało płatna i niezbyt rozwijająca. Dla mnie ok na początek bo dopiero zaczynam pracować. Może czas poszukać czegoś bardziej elastycznego?
@AnonimoweMirkoWyznania: ogółem o niestety tak wygląda dorosłe życie. ALE samopoczucie to nie jest kwestia dorosłości i braku czasu - sam wspomniales, że znasz ludzi z powerem w dniu codziennym. Moim zdaniem powinienes przyjrzeć się swojemu organizmowi. Zbadaj tarczyce, zbadaj poziom witaminy d3 (niski poziom wpływa na depresję i brak sił), zanim też udasz się po leki spróbuj różeńca górskiego najlepiej z altermedica - to ziołowy preparat właśnie na te przypadłości. Sama
@AnonimoweMirkoWyznania: a teraz dodaj do tego schematu np dwójkę dzieci, które trzeba zawieźć do szkoły/przedszkola, na zajęcia dodatkowe, odrobić z nimi lekcje i przy całym tym #!$%@? zwyczajnie po ludzku wychować - sprzedać im trochę ciepła i pokazać świat z dobrej strony - pójść z nimi na rower itd. Mi czasami brakuje nie doby ale całych tygodni.
@AnonimoweMirkoWyznania: nic Ci nie poradzę, ale to jest dowód na to, że poważnie należy przemyśleć skrócenie czasu pracy, do 7, a nawet 6 godzin dziennie. 8-godzinna praca zajmuje z rzeczami dookoła tak naprawdę człowiekowi 10 godzin (przede wszystkim dojazdy), odejmując tylko 6 godzin na spanie (gdzie zazwyczaj powinno się spać 7-8) zostaje 8 godzin, gdzie połowa z nich to godziny niezbyt komfortowe na taki czysty relaks (popołudnie szybko przechodzące w wieczór
OP: @IntrovertedDoge: No właśnie. Moim problemem jest też to, że mam silną potrzebę uczenia się nowych rzeczy. Mogę mieszkać w małym pokoju, nie mieć auta, wakacji, ale chciałbym móc po pracy się jakoś rozwijać, ale zwyczajnie nie mam na to siły i to dosłownie. Kombinuję jak mogę, ale jestem fizycznie wykończony... pracując od tej 7:30 mam wrażenie, że od ok 11:30 to ja już zaczynam się męczyć, a czas się