Wpis z mikrobloga

@Dusiaklaudusia: Miałem taką umowę o pracę w której uzgodniłem z właścicielem wynagrodzenie w wysokości Xzł netto.
Na umowie rzeczywiście widniało Xzł ale składało się z wynagrodzenia zasadniczego Y oraz premii uznaniowej Z.
Pracowałem dla nich parę lat i zawsze dostawałem tyle na ile się umówiliśmy a nawet trzy podwyżki.
Taką furtkę sobie Janusz zostawił.
  • Odpowiedz