Wpis z mikrobloga

"Mogę Państwa zapewnić, że asystentki prof Glapińskiego nie zarabiają 65k PLN miesięcznie!"


to już jest takie perfidne plucie w ryj polakom, 2k ledwo na dzieło a tu za skakanie po prezesie leci 50k/miesiąc
a te same polaki które teraz wyklinają system w październiku pójdą i zagłosują na pis/po/teraz/sld/psl/wiosna XD

w tym kraju się q--a nic nie zmieni

#bekazpisu #bekazplatformy #bekazlewactwa #p0lak #polityka
cukierprosty - "Mogę Państwa zapewnić, że asystentki prof Glapińskiego nie zarabiają ...

źródło: comment_n0f10FBybPoUfVBy91tG7T6EkSOHviXt.jpg

Pobierz
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

bo nie dostaje do ręki 50 tys. tylko kilkanaście tysięcy mniej, ta liczba 50 tys. ładnie brzmi i osobom które nie wgłębią się w temat będzie się wydawało ze tyle własnie zarabia netto.
  • Odpowiedz
ta liczba 50 tys. ładnie brzmi


@elim: A powinna brzmieć 5 tys. brutto, lub zawierać kwalifikacje zawodowe do zarabiania jej dziesięciokrotności.
  • Odpowiedz
@Greg36: wg mnie pytanie powinno brzmieć czy te panie mają kwalifikacje ale do pracowania na obecnych stanowiskach, pensja już jest sprawą drugorzędną (NBP wypłaca pensje z tego co zarobi). Wg wiki:

Podstawowym celem działalności NBP jest utrzymanie stabilnego poziomu cen, przy jednoczesnym wspieraniu polityki gospodarczej rządu, o ile nie ogranicza to podstawowego celu NBP.

więc jeśli na wysokich stanowiskach menadżerskich pracują tam osoby którym brak odpowiedniej wiedzy czy doświadczenia to
  • Odpowiedz
@cukierprosty ale polaczków d--a piecze xD
To są kwoty netto, czyli z tych pensji może uciąć sobie ⅓ (ogromny rabunek swoją drogą)
Ktoś wam zabrania przyjaźnić się z prezesem, zatrudnić się i tyle zarabiać?
Jeśli ktoś twierdzi, że nie chce płacić podatków na tak (bądź co bądź) marnie wykształcone i nieodpowiednie osoby na nieodpowiednim miejscu to nikt nie każe wam w Polsce pracować. Znam wiele osób, które mieszkają w Polsce, ale
  • Odpowiedz
Nie kumam tego, na takich stanowiskach powinny być osoby o wykształceniu min ekonomicznym. Gdzie ten Kraj zmierza...
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@cukierprosty: najgorsze, że ludzie skupiają się na ich zarobkach, a nie umiejętnościach i tym, czy się nadają na te stanowiska. Prawdopodobnie skończy się po prostu cięciem pensji. Na stanowiskach dyrektorskich w NBP powinni pracować najzdolniejsi ekonomiści w kraju, a nikt taki nie przyjdzie pracować za 30 k brutto, kiedy znajomy w warszawskim korpo zarabia prawie 15 k bez skończonych studiów magisterskich,a inny jako główny księgowy ma właśnie ok 30 k.
  • Odpowiedz