Aktywne Wpisy
Nie rozumiem trochę jednej rzeczy. Europa to ponad 20 państw z czego trzy kraje to w zasadzie silne potęgi (w skali kontynentu) - Niemcy, Francja, UK. Jak to jest, że musimy jako Europa polegać w głównej mierze na USA? Ten sprzęt, amunicja etc jest tak po prostu droga, że Europy na to nie stać, czy nie mamy po prostu fabryk do produkcji sprzętu wojskowego? Bo to trochę śmieszne, że patrzymy na USA
Dr_Manhattan +54
W mojej ocenie sytuacji wejście NATO na Ukrainę jest na 1000% dyskutowane, jest rozważany taki wariant.
Żeby to przewidzieć nie trzeba nawet słuchać tego potwierdzenia od Dudy. Było wcześniej kilka bardzo mocnych sygnałów: wypowiedzi Tuska, tournee Sikorskiego po najbardziej wpływowych mediach + dyplomacyjna ofensywa, zamknięte posiedzenie sejmu, elektryczne/bardzo nerwowe posunięcia ukraińskich elit w ostatnich dniach, w końcu bardzo, bardzo zła sytuacja na froncie gdzie brakuje demografii, pieniędzy i sprzętu.
Spokojnie, żadnego poboru
Żeby to przewidzieć nie trzeba nawet słuchać tego potwierdzenia od Dudy. Było wcześniej kilka bardzo mocnych sygnałów: wypowiedzi Tuska, tournee Sikorskiego po najbardziej wpływowych mediach + dyplomacyjna ofensywa, zamknięte posiedzenie sejmu, elektryczne/bardzo nerwowe posunięcia ukraińskich elit w ostatnich dniach, w końcu bardzo, bardzo zła sytuacja na froncie gdzie brakuje demografii, pieniędzy i sprzętu.
Spokojnie, żadnego poboru
Jakie rozwiązanie z tej sytuacji widzą Mirki? Odbębnić chrzest na #!$%@? bez gadania, powiedzieć, że po prostu w tym nie będę brał udziału, czy może iść na noże i w ogóle blokować chrzest (ostatnie raczej wykluczam, bo z różową mamy konsensus już i ani ona mi ani ja jej nic nie narzucam, ale mirko zawsze może wydać inny wyrok ( ͡° ͜ʖ ͡°))?
Nie będę wołał, bo pisałem o tym już dość dawno i nie wiem czy plusujący i komentujący tamten wpis chcą być wołani.
#ateistacomingout #kiciochpyta #problemyzdupy #chrzest #bekazkatoli
EDIT.1 zapomniałem, jak.dziecko idzie na chrzest to rodzice zgadzają sie wychować go w wierze katolickiej. Jeżeli nie macie takiego zamiaru czyli latać z dzieckiem do kościoła
Są sytuacje dotyczące samej istoty rzeczy i sytuacje powierzchowne.
I uczestnictwo w chrzcie dziecka, w chrzcie na który sie zgadzasz, to sprawa ABSOLUTNIE powierzchowna i nieistotna.
Oczywiście że należy w szopce wziąć udział. Jesteś niewierzący? Nie szkodzi - połowa ludzi w kościele ma tak samo głęboką wiarę jak ty-ateista.
Natomiast stoją przed Tobą wyzwania dotyczące istoty rzeczy. Albowiem żona będzie mówić dziecku "w
@lakukaracza_ również tego się boję. Póki co mamy ustalone że obydwoje przekazujemy mu swoje wizję świata. Może nie jest to najlepsze dla dziecka, bo lepiej jak ma jasny przekaz, ale to jest chyba najlepsze wyjście. Ona się na to zgadza. Myślę też, że skoro tylu ludzi doszło do wniosku że Boga nie ma mając wierzących rodziców to będzie mu łatwiej mając szerszy pogląd na świat. Ale przyznać muszę, że gotuję się
@GrammarNazi: Ty nie patrz na klechę czy katechezę!!! Bo to nadal gimboateizm.
Tym myśl o tym co będzie w domu. Bo dziecko niestety nie skorzysta na sprzecznych wersjach świata przekazywanych przez rodziców. Dziecko potrzebuje stabilizacji i pewności.
Ja bym się tym zajął. Jak razem z matką przekazać dziecku spójne podejście do zła dobra,
@GrammarNazi: No jak takie same jak podstawy etyki ateistycznej i katolickiej są nie tylko różne, ale wręcz przeciwstawne.
Bo nie jest wyzwaniem powiedzieć dziecko "bądź dobry", wyzwaniem jest odpowiedzieć na pytanie "dlaczego mam być dobry?"
I twoja żona
@SkrytyZolw: I potem taki dzieciak musi przeżywać katusze najpierw wychowywane w pewności istnienia boga, a potem zostawione sam na sam z egzystencjalnymi problemami w okresie dojrzewania. Potem zdziwko, że samobój.
@lakukaracza_:
Spokojnie.
na 90% dziecko będzie normalne. I w dupie będzie miało wiarę w tego czy innego boga- czy to w czasie gdy do kościoła chodzi czy w czasie gdy nie chodzi.
@GrammarNazi: Jak masz poglądy to miej odwagę przy nich stać, jeżeli uważasz że nie powinieneś w tym uczestniczyć to tego nie rób i tyle. Jeżeli zatrzymuje cię coś tak trywialnego jak jakieś teksty ze strony wujków to
@GrammarNazi: Jeżeli masz rodzinę która nigdy nie zaakceptuje twoich poglądów to nie jest rodzina której warto się trzymać. Strona mojego ojca jest również bardzo religijna i to nie są ludzie z którymi mógłbym się kiedykolwiek dogadać na jakimś głębszym poziomie, więc utrzymywanie kontaktu z nimi po prostu nie ma sensu.
Zadaj sobie pytanie czy jesteś od nich zależny i jak bardzo, jeżeli