Drogie Mirki, czy ktoś z Was jeszcze pamięta moje wysrywy na tagu #ateistacomingout? Pisałem tam o mojej różowej, która jest katoliczką.
W skrócie - jesteśmy razem od lat, już po ślubie, dziecko, ja w ciągu życia miałem różny stosunek do religii, od obojętności, jestem DDA i ulegałem wpływom mojej dziewczyny, więc miałem też etap fascynacji religią, po ateizm i antyklerykalizm, który ze mną definitywnie zostanie.Przez ostatnie 1,5 roku toczyłem z nią różne dyskusje, na ogół spokojnie na temat religii, kościoła, a przede wszystkim wychowania dziecka. I wiecie co? Pomogło ¯\_(ツ)_/¯ Okazało się, że nie trzeba było rozwodów, jak to tutaj wiele mirków mi radziło "hurr durr zmarnowałeś jej życie", "gupi byłeś, po co się w to pakowałeś jak macie inne poglądy na tak FUNDAMENTALNĄ sprawę" xD

Okazuje się, że nie trzeba się rozwodzić, że jeżeli tylko obydwoje partnerzy mają trochę rigczu, to można się dogadać. Ja miałem argumenty, ona miała swoje, ale to moje okazały się lepsze. Moja różowa nie ma zakutego umysłu, chociaż upierała się przy swojej "wierze" jak to katol, ale argumenty i fakty zrobiły swoje i wygrał rozum. Indoktrynacja od dziecka w jej wypadku zrobiła swoje, na szczęście nie nieodwracalnie. W odejściu od kościoła pomógł jej sam kościół. To co #!$%@?ł np. biskup Jędraszewski mówiąc o "tęczowej zarazie", to co się odwaliło w Białymstoku na marszu równości, afera z edukacją seksualną, czy w końcu te antyaborcyjne samochody. No i to jak teraz kościół brata się z władzą.
Sama kwestia przekonania jej do tego, że sama religia to bzdura, to wynik szkolenia z Youtube i paru przeczytanych książek - zainteresowanym mogę wskazać krótką bibliografię
GrammarNazi - Drogie Mirki, czy ktoś z Was jeszcze pamięta moje wysrywy na tagu #atei...

źródło: comment_1590999273skS3BUBXDY58looCF2mb6R.jpg

Pobierz
Pewnie część z Was już zapomniała o tagu #ateistacomingout bo też nic się na nim nie działo. Pisałem ostatnio o temacie chrztu i w końcu nadeszła pora wizyty w kancelarii parafialnej i zaklepania terminu chrztu. Pomny Waszych sugestii stwierdziłem, że po prostu pójdę tam z różową, bo ona tego chrztu chce i nie mogę jej tego zabronić, ale też jasno powiem, że nie będę chodził do spowiedzi i jestem niewierzący.
GrammarNazi - Pewnie część z Was już zapomniała o tagu #ateistacomingout bo też nic s...

źródło: comment_AuqIMHb5B3HhV4pzIExxaMi1ohLloSWx.jpg

Pobierz
Mirki, w moim poprzednim wpisie z cyklu #ateistacomingout gdzie pisałem na temat chrztu troszkę mnie zjechaliście w komentarzach. I wiecie co? Mieliście rację. Ale problemem nadal jest dla mnie to jak to rozegrać, aby nie być oskarżonym o #gimboateizm albo bycie ciepłymi kluchami. Póki co jestem na etapie, że mogę oświadczyć, że po prostu nie będę brał udziału w ceremonii. I o ile dla mojej różowej nie byłoby
GrammarNazi - Mirki, w moim poprzednim wpisie z cyklu #ateistacomingout gdzie pisałem...

źródło: comment_G0uISVxTOMZfJ0WCqo4H4EX8juOVmBR3.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@GrammarNazi: osobiście nie widzę tego za dobrze, żona chce i będzie jej wola ty nie masz gadania. Jeżeli twoja żona jest gorliwą katoliczka to zrozumiałe, ale jak kolędy nie.przyjmuje i co niedziele w kościele nie bywa to ja bym walczył bo taki chrzest jest bezsensu

EDIT.1 zapomniałem, jak.dziecko idzie na chrzest to rodzice zgadzają sie wychować go w wierze katolickiej. Jeżeli nie macie takiego zamiaru czyli latać z dzieckiem do
  • Odpowiedz
@GrammarNazi: Pamiętaj, że chrzest to początek, zresztą mało ważny bo nie mający jakiegoś zasadnego wpływu na dzieciaka. Ważne jest co potem? Religia w przedszkolu? Ja bym nie wytrzymał widząc jak mojemu dziecku ktoś wmawia, że jest grzeszne z natury i czeka je piekło jak nie spełni wymagań. O ile o sam chrzest bym afery nie robił, to o indoktrynowanie dzieciaka bym na noże poszedł i albo odpadają lekcje religii, albo
  • Odpowiedz
jejuuuu właśnie się rozliczyłam, ale to bajecznie proste w tym roku! (,)

weźcie dejcie 1% na 0000403073 FUNDACJA WOLNOŚĆ OD RELIGII z łaski swojej; szczytny cel (nawet mi pomogli dość, no), a nie jakieś #!$%@? muje chore dzieci

Mirki, w rodzinie coraz więcej gadania o chrzcie młodego. Żona chce chrzcic i nawet nie poddaje tego pod dyskusje. Rodzina nie pyta czy chrzcimy tylko kiedy ochrzcimy. Ja jako kozak w necie #!$%@? w świecie oczywiście ochrzcze młodego. Moim jedynym przejawem buntu będzie to że powiem księdzu że jestem ateistą. Ciekawe czy zgodzi się na chrzest, czy będziemy musieli szukać dalej.

#ateistacomingout #zalesie
GrammarNazi - Mirki, w rodzinie coraz więcej gadania o chrzcie młodego. Żona chce chr...

źródło: comment_8nWWXvPOvbh3AobHDOMnOOz2MyOyNcVq.jpg

Pobierz
@GrammarNazi no to postaw #!$%@? na swoim i powiedz ze dzieciak będzie miał wolność wyboru i gdy będzie na tyle dojrzały to sam wybierze czy będzie chciał być katolikiem. Co ty #!$%@? 10 lat masz typie? Jak ktoś z rodziny jakieś ale będzie miał to wyciągasz łapy i odrazu lepa na pysk i lecisz #!$%@? "a to twój syn ze decydować będziesz o jego losie?". Nie #!$%@? się z szantażem emocjonalnym
  • Odpowiedz
Mirki, coraz bliżej święta, to w końcu pojawi się coś pod tagiem #ateistacomingout

Ostatnio pojawił mi się w domu gówniak, to i siłą rzeczy było na wszystko mniej czasu. W związku z tym zatroskana teściowa zapytała mnie, czy mamy już opłatek. Odpowiedziałem, że nie, ale przeciez to nie problem, bo w galeriach dzieciaki chodzą przebrane za aniołki i w każdej chwili można podejść i kupić.

Mirki nawet przez myśl mi nie przeszło, że taką odpowiedzią można zacząć gównoburzę.

Otóż
GrammarNazi - Mirki, coraz bliżej święta, to w końcu pojawi się coś pod tagiem #ateis...

źródło: comment_oS3x1KGPRsQTI97h9jlPZFo7TmFDchD0.jpg

Pobierz
Ciekaw jestem czy natężenie się tagu bekazkatoli wpłynie na ilość uczniów na reliigii. Czy obecni tu #gimboateizm mogliby w najbliższych dniach potwierdzić lub zaprzeczyć, że uczniowie/rodzice częściej wybierają etykę/okienko od religii?

#ateistacomingout #ateizm #bekazchrzescijan #bekazkatoli #bekazreligii #religia

Czy więcej uczniów/rodziców rezygnuje z lekcji religii w tym roku?

  • Tak 75.6% (68)
  • Nie 24.4% (22)

Oddanych głosów: 90

@jan_zwyklak: W liceum miałem takie plany by wypisać się z religii. Problem w tym, że szkoła układając plan nie przewidziała takiej możliwości. Etyka zazwyczaj była w chorych godzinach w stylu piątek 16-18, ja kończyłem o 13-14 i co teraz? Religia oczywiście ustawiona w środek, więc mam zbędne okienko. Do tego religia była przed matematyką i wszyscy spisywali pracę domową, nikt nie przejmował się lekcją. Innymi słowy - kompletnie nie miało
  • Odpowiedz
Mirki, pod wpływem ostatniej wojenki i popularności tagu #bekazkatoli postanowiłem podzielić się z wami swoją osobistą historią z tagu #zwiazki.

Moja różowa jest katoliczką. I to nie taką byle jaką, ale taką, co to co niedziela chodzi do kościoła, modli się co wieczór i ogólnie, no, Cejrowski by pozazdrościł. Jestem z nią od 11 lat i przyznam, że jeżeli chodzi o religię, to w gimbazie byłem zadeklarowanym ateistą, potem trochę (też pod jej wpływem) się motałem i chodziłem razem z nią do kościoła, no ale ostatecznie znów uważam się za ateistę, co nazwałbym teraz stanem naturalnym. Na swoje usprawiedliwienie jestem też DDA (hahaha, o #!$%@?, a co to xDDD – tych co tak pomyśleli, zapraszam do wrzucania na czarno) co też sprawiało, że byłem podatny na różne wpływy. Teraz natomiast uważam się za człeka ogarniętego i kwestie wiary są mi obce.
Tak sobie żyję z moją różową, ona się modli, ja nie, ale żyjemy względnie zgodnie. Uważam ją, za inteligentną dziewczynę, ma dobrą robotę, poczucie humoru. No jej jedyna wada to to, że jest katolem xD

I tak dziś w kolejnej rozmowie na temat religii padło, że to ja nie pozwalam jej żyć jak ona chce. A wiecie na czym polega pozwalanie jej żyć jak ona chce? Na chodzeniu z nią do kościoła xD Bo dla niej to ważne, żebym ja też chodził do kościoła xD No #!$%@?ło mi to kapcie. Wyszło ogólnie, że jestem zaborczy, że jej narzucam swoją wolę, bo się z nią nie zgadzam xD I wiecie co? Jestem głupi. Głupi w #!$%@?. Bo do tej pory tego nie widziałem. Ba, uważałem, że może faktycznie nieraz powinienem z nią do kościoła pójść, „bo wypada”, no a wszelkie rodzinne święta to oczywiście, że grzecznie chodziłem a to na pasterkę, a to na Wielkanoc, bo jeszcze a nuż ciocia Grażyna się pogniewa. Ale trudno, mądrość polega chyba na tym, żeby przyznać się do błędu i więcej go nie popełniać. Dlatego postanowiłem, że od dziś nie pójdę z nią nigdy więcej do kościoła – i tu mam na myśli głównie imprezy rodzinne – aby na własnej skórze przekonać się i pokazać jej – ile warta jest tolerancja katolików dla „innowierców” i jak bardzo katole szanują odmienne od ich własnych poglądy. Postaram się zdawać relację z reakcji wszelkiej maści cioć i wujków pod tagiem #ateistacomingout (o ile będzie komu
GrammarNazi - Mirki, pod wpływem ostatniej wojenki i popularności tagu #bekazkatoli p...

źródło: comment_8SZ8RGHV1kbJowQvowc8c1LCbgnYMDwP.jpg

Pobierz