Wpis z mikrobloga

Najwyższa pora na kolejny wpis z serii #opowiescimateoaka . W poprzednim wpisie przybliżyłem skąd wzięła się Księga tysiąca i jednej nocy i napisałem, że w baśniach tych jest masa seksu i przemocy, ale w europejskich tłumaczeniach wycięto ją, żeby lektura była dla dzieci. Zapowiedziałem, że w następnej kolejności opiszę moją ulubioną opowieść z księgi, czyli...

Opowieść o ośle, wole i gospodarzu

Był sobie gdzieś za siedmioma górami i lasami kupiec, dziarski chad posiadający żonę, majątek, bydło oraz niezwykły dar... Allah obdarzył go znajomością mowy zwierząt. Pod groźbą śmierci nie mógł on jednak przyznać się komukolwiek do posiadania tej umiejętności. Kupiec trzymał w domu osła i woła. Jako że miał pole, regularnie dosiadał woła i z jego pomocą codziennie je orał, aż do czasu, kiedy zebrał plony. Wtedy dosiadał osła i śmigał na nim do wioski na bazar, żeby sprzedać to, co zasiał. W skrócie: Wół zapieprzał dzień w dzień w polu, a osioł korzystał z życia i nic nie robił, wykorzystywany był jedynie przez jakiś czas, żeby jechać na bazar.

Któregoś razu kupiec podsłuchał rozmowę zwierząt. Wół żalił się osłowi, że nie ma już sił, żeby pracować w polu i musi odpocząć. Osioł zaznaczył, że słynie z dobrych rad i poradził mu, aby następnego dnia wywrócił się na polu i udawał chorego. A gdy zaprowadzą go do obory i dadzą jeść i pić, niech nic nie tknie, co utwierdzi właściciela w przekonaniu, że zwierzę jest chore i skłoni go do dania mu dnia przerwy.

Rano kupiec zabrał woła w pole, a gdy założył mu chomąto ten upadł i nie wstawał. Kupiec, pamiętając o wczorajszej rozmowie zwierząt, zaprowadził woła do obory i dał mu jedzenie, ale wół niczego nie tknął, wobec czego kupiec dał mu odpocząć i poszedł orać pole z osłem.

Osioł po robocie wrócił do obory nieźle #!$%@?. Wół dziękował mu za jego mądrość i przeprosił, że tak wyszło. Osioł był tak zmęczony, że nawet tego nie skomentował. Następnego dnia kupiec znowu orał pole z osłem, podczas gdy wół odpoczywał. Po powrocie osioł zastanawiał się, co powiedzieć wołowi, żeby to wszystko odkręcić. "Pamiętaj, że jestem dobrym doradcą" - przypomniał osioł i stwierdził, że słyszał, jak kupiec powiedział do pomocnika, że w przypadku, jeżeli wół jutro nie pójdzie w pole, ma go zabić i przerobić na mięso. Wół podziękował za informację, zeżarł wszystko, co miał w miskach i zapowiedział, że jutro idzie znowu w pole #!$%@?ć na tego złodzieja #pdk. Całą rozmowę słyszał kupiec, który następnego dnia, chcąc wystraszyć woła, przyszedł do obory z żoną i pomocnikiem. Nakazał pomocnikowi wyprowadzenie zwierzęcia na dwór. Wół z przerażenia puścił bąka i parskał, przez co kupiec wybuchł śmiechem i nie mógł przez chwilę przestać się śmiać. Wtedy żona się #!$%@?ła i spytała go, co takiego niby zrobiła, że ten się z niej śmieje. Kupiec odpowiedział, że nie śmieje się z niej, na co ona nie uwierzyła. Zaczęła na niego drzeć mordę, że wiecznie się z niej nabija i szlag już ją przez to trafia. Kupiec przekonywał, że naprawdę się z niej nie śmieje, ale nie może jej powiedzieć z czego. Żona zrobiła wielką imbę i awanturowała się, że mąż ma jej natychmiast powiedzieć, z czego się śmiał. Jeszcze bardziej #!$%@?ła się, gdy ten powiedział jej, że jeżeli jej to powie, to umrze. Truła mu dupę, aż w końcu kupiec nie wytrzymał i powiedział, że skoro szmata chce, to niech ma: powie jej to, ale przez nią Allah walnie go piorunem i zemrze. Kazał żonie iść do domu, powiedział, że przyjdzie z sędzią, z którym sporządzi testament i wtedy opowie swoją historię.

Kupiec wyszedł ze swoich ziem i ruszył w stronę sąsiednich zabudowań. Minął swój kurnik, w którym miał 50 kur i koguta. "Co ty #!$%@?!" - krzyknął do niego kogut, który słyszał całą awanturę. Kupiec zatrzymał się i wysłuchał koguta. "Ja mam pięćdziesiąt żon i gdy tylko zadowolę tę, to tamtą rozgniewam, a pan nasz masz tylko jedną żonę i nie wiesz, jak ułożyć z nią swoje sprawy!?" - powiedział kogut (to akurat dokładny cytat xD) i poradził kupcowi, aby "wrócił się do izby i bił ją tak długo, aż wyzionie ducha lub poczuje skruchę i przestanie go nagabywać" (znów dokładny cytat xD). Kupiec stwierdził, że jest to dobry pomysł i... tutaj znów najlepszy będzie bezpośredni cytat: "i wrócił do domu, wszedł do jej izby, rzucił się na nią i bił ją aż do utraty przytomności. Potem ona zaczęła wołać: "Żałuję!", a potem ucałowała mu ręce i nogi okazując skruchę. Od tej pory żyli najszczęśliwiej aż do śmierci".

KONIEC

Podobało się? Chcecie kolejną opowieść z Księgi lub z jakiegoś innego, starego zbioru? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#opowiescimateoaka #gruparatowaniapoziomu
mateoaka - Najwyższa pora na kolejny wpis z serii #opowiescimateoaka . W poprzednim w...

źródło: comment_jbRWW3sDPz5XrLhJTTwsZpmKW7COSwja.jpg

Pobierz
  • 29
Wołam przez MirkoListy plusujących i komentujących ten wpis (152)

Sponsor: Grupa Facebookowa z promocjami z chińskich sklepów

Nie chcesz być wołany/a jako plusujący/a? Włącz blokadę na https://mirkolisty.pvu.pl/call lub odezwij się do @IrvinTalvanen

Uważasz, że wołający nadużywa MirkoList? Daj znać @IrvinTalvanen

! @praise_it @Boniasty @gfgfgfa @boo007 @daray89 @orfan @MondryPajonk @toodrunktofuck @pestis @Furion @Unakit77 @Mr_trench @3nriqu3 @QBA__ @wonix09 @sops @Vadzior @Diuszesa @Uuk_ @Pablo_Pablito_Santo_Subito @Jerry664 @DrakePL @KolejnyWykopowyJanusz @sikejsikej @Blaskun @DSS96 @Majsterroo @doktor42 @