Wpis z mikrobloga

#samoloty #ciekawostki To jak aktualnie wyglada nasze niebo, słychać zewsząd głosy ze jest coraz mocniej „zakorkowane”. Nie zdajemy sobie z tego sprawy, ze wkrótce może to być dosyć sporym problemem. Okazuje się ze niebo tez ma swoja przepustowość, choć brzmi to komicznie :)

Screen z wczoraj z godziny 22:30 i aktualnej sytuacji u góry.
Pobierz
źródło: comment_xAIUMJZHeE1lfeN61DMfsK51mgDg96pD.jpg
  • 132
@Pani_Popiolek: w PL pewnie później niż na Zachodzie ale liczę że kiedyś też. Najbardziej liczę na sensowne połączenia PL-DE. Po Polsce już w zasadzie lepiej mi jest jeździć pendolino niż latać lotami krajowymi, bo nawet jak jest dłużej to komfort znacznie większy niż w tych samolocikach.
@Neoplan: dla mnie wygodne było połączenie GD-WAW, ale przewoźnik je zlikwidował. Oczywiście mogłabym poleciec LOT-em, ale wówczas bardziej opłaca mi się wsiąść w pendolino. Czasowo wychodzi ciut dłużej, ale bez tragedii.
@Pani_Popiolek: ostatnio był lot W6 opóźniony z uwagi na brak wolnych slotów nad Niemcami. Niestety tanie linie mają najniższy priorytet, więc trzeba czekać jak jest taka sytuacja. Podejrzewam, że jak to się dalej tak będzie rozwijać dynamicznie to faktycznie braknie miejsca na lotniskach lub tak gęsto się zrobi, że będzie latanie coraz mniej bezpieczne.
@Pani_Popiolek: Dla mnie czas w pociągu to normalny efektywny czas pracy, a czas w samolocie (zwłaszcza tej klasy) i na lotnisku to czas zmarnowany, więc opłaca mi się jechać pociągiem nawet jak jedzie 2x dłużej niż czas podróży lotniczej.
A pamietajmy, że czas podróży lotniczej to nie czas lotu tylko czas dojazdu na lotnisko, kontroli itd.
I pamiętajmy że dworzec kolejowy jest zwykle w środku miasta, a lotnisko na zadupiu