Wpis z mikrobloga

#pedofilia #szlagmnietrafia
Właśnie szlag mnie trafia... Pewnie znany jest wam temat pedofilii wśród księży. Mi stał się bliski po tym, jak ofiarą jednego z nich stała się bardzo bliska mi osoba. Typ jeździł sobie na rekolekcje z młodzieżą i tam zostawiał ukryte kamerki w łazienkach dziewczyn w różnym wieku, ale zawsze to były jednak dzieci [najbardziej mi ręce opadają jak sobie uświadomię, że byłem z nim na jednych rekolekcjach, zapewne wtedy też się świetnie bawił]. Sprawa wyszła na jaw jak na wakacjach za granicą został przyłapany na nagrywaniu [na żywo!]. Okazało się, że na tych nagraniach jest kilkadziesiąt dzieci i kobiet. Wszystkie oczywiście zostały wezwane na policję w celu zapoznania się z tym materiałem i złożenia oskarżeń. Te wszystkie osoby i ich rodziny mają teraz zrytą psychikę przez jednego śmiecia. To jeszcze nic - właśnie przeczytałem artykuł, z którego wynika że nasz kochany księżulo chce poddać się karze. Myślę sobie "tyle dobrego że kara go nie ominie". Otóż nie, moi drodzy. Ten typ, który rozwalił obraz świata co najmniej trzydziestu ofiarom i ich rodzinom [tak wynika z artykułu] otrzymał wielce zatrważającą karę 4,5 tysiąca i trzy lata W ZAWIESZENIU.

Pedofil zapłaci miesięczną pensję i dalej będzie wszystko w porządku, nawet nie pójdzie siedzieć.

Mam tego dosyć, mam nadzieję, że to jakiś pieprzony żart.

Śledztwo trwało nadal ze względu na fakt, iż znaleziono także materiały nagrywane z ukrycia w toaletach oraz przymierzalniach. Prokuratura ustalała tożsamość tych osób i dotarła do 29 kobiet, w tym także nastoletnich. Było też nagranie z młodym mężczyzną. Nagrań było jednak więcej.


Teraz Łukasz P. po uzgodnieniu z prokuratorem, chce poddać się karze w wysokości roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Dodatkowo ma zapłacić 4,5 tys. zł grzywny, a także ma mieć dozór kuratora. Straci również nośniki elektroniczne, na których były zapisane nielegalne treści.