Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Różowe są #!$%@?.
Zerwalem z jedna 3 tygodnie temu. Ona plakala, prosila o druga szanse, wyznawala miłość. Zaproponowalem zostanie przyjaciółmi bo fajnie mi sie z nia gadalo ale oburzyla sie jeszcze bardziej bo przeciez ją wykorzystalem itd. Smiechłem mocno.
Dzisiaj do niej napisalem. Pierwszy raz po 3 tygodniach. To ona mi pisze ze nie zamierza ze mna gadac i idzie do kina z jakims kolegą. Chociaz jak byla ze mna to ciagle tylko piekla te ciastka i siedziala w domu ale widac taka byla ta jej wielka milosc i proszenie o szanse.
#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 33
@marekzmjakmilosc: Ni #!$%@?, tak jak bym nie widział nic dziwnego w następującej sytuacji. Laska zostawia faceta, ten płacze i błaga ją o szanse, ale ona jest nieubłagana. Jednak po miesiącu się namyśla "wiesz co, może się spotkamy i porozmawiamy" a on jej na to "spadaj, jestem zajęty". Taki facet ma swoją godność i kocha ją, ale nie chce być znowu kopnięty w dupę i bije klina klinem, żeby szybciej przeszło zakochanie.
@AnonimoweMirkoWyznania: Już wiem o co chodzi, lol. Przestała Ci chwilowo pasować, trawa na drugim brzegu wydawała się bardziej zielona, a teraz się przekonałeś, że jednak nie, i szkoda Ci się zrobiło. Ale zaraz, kto ma naprawiać? Ona, kopnięta przez Ciebie, bo Ty tak sobie teraz zażyczyłeś, czy Ty, który ją kopnąłeś. Nie dziw się, że nie chce Cię znać, na jej miejscu postąpiłbym dokładnie tak samo. Powiem Ci więcej - postąpiłem
@AnonimoweMirkoWyznania:
Pamiętam jak kiedyś zerwałem z dziewczyną i miałem nadzieję, że ona zacznie błagać i się starać, bo też była zakochana itp. Młody byłem wtedy, mało wiedziałem o życiu. Jaki był mój ból dupy kiedy dowiedziałem się, że zaczęła się ruchać z moim znajomym z pracy. Nie mogłem tego znieść, rok mi zajęło ogarnięcie się. Teraz zrozumiałem, że nie kochałem jej i dobrze zrobiłem zrywając z nią, ale dotarło do mnie,
@bardzofajnynick: No niestety, zdaję sobie sprawę, że mam skłonności do mizoginii, ale tutaj muszę wziąć dziewczynę w obronę. Psa się tak nie traktuje, że najpierw się go wyrzuca z domu na kopach mimo jego skamlenia, a potem "chodź piesku chodź, pan ci da jedzenie", a co dopiero człowieka. Kiedyś dziewczyna mnie zostawiła mimo moich płaczów, a tydzień czy dwa potem "hej, może się spotkamy i porozmawiamy" to jej napisałem żeby się
@3k1m: sorry ale co to za #!$%@??
Pamiętam jak kiedyś zerwałem z dziewczyną i miałem nadzieję, że ona zacznie błagać i się starać, bo też była zakochana itp nie wiem czy przeczytałeś ale ta rózowa płakała i prosiła o szanse a on jej na to nie pozwolił więc to u OPa miało miejsce a nie, że on miał nadzieje jak ty.
Związki to często zaangażowanie w pełni świadome i kalkulatywne -
OP: @3k1m Ona teraz będzie się Tobie podświadomie wydawała bardziej wartościowa, bo to ona "wygrała". Pamiętaj, że to ta sama dziewczyna z którą chciałeś się rozstać. Za jakiś czas to poczujesz...
szczerze mówiąc to tego zupelnie nie rozumiem. To ja "wygralem" bo to ja ją zostawiłem. Nie rozumiem co mam poczuć za jakiś czas?

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}