Wpis z mikrobloga

#iiwojnaswiatowawkolorze

Brytyjskie Shermany z 46. pułku pancernego posuwają się drogą w kierunku Campoleone, towarzyszy im piechota z pułku Irish Guards. Anzio, 25 stycznia 1944 r.

Wracamy do tematu Anzio. Tutaj pytanie - nie mam niestety kolorowych zdjęć z działań lotniczych, a te są dość ciekawe. Będę się musiał posiłkować grafikami, albo czarno-białymi zdjęciami. Może być?

Zachowanie gen. Lucasa, dowódcy VI. Korpusu było niezrozumiałe. Zamiast iść i rozbić słabą niemiecką obronę, ten umacniał przyczółek niczym fortecę. Budował okopy, zakładał miny. Stracił niepowtarzalną szansę. Na jego lekkie usprawiedliwienie można powiedzieć tylko, że trochę spowolnił go gen. Clark, mówiąc: ''Nie wychylaj się, Johnny''.

Dopiero 25 stycznia 1944 roku podjęto jakiekolwiek działania. Niejako Lucasa zmusiło do tego przeludnienie niewielkiego przyczółka - nagromadzenie ludzi i sprzętu zaczynało po prostu wypychać jednostki naprzód. Do ataku ruszyła brytyjska 24. brygada z 56. Dywizji Piechoty.

Celem był niewielki zespół budynków z czymś, co wyglądało, jak komin, dlatego obiekt zaczęto przezywać ''fabryką''. Była to jednak Aprilia, wioska-osiedle, budowana za rządów Mussoliniego. Osiedla posiadały własne kina, kościoły, ratusze, sklepy, ośrodki zdrowia, garaże i nieodzowną siedzibę komitetu partii faszystowskiej.

Jednak Niemcy nie byli już słabi - naprzeciwko Brytyjczyków stanęła niemiecka 3. Dywizja Grenadierów Pancernych. Mimo, że w początkowym starciu Brytyjczycy dobrze sobie radzili (wzięli 110 jeńców), to Niemcy zdołali się wycofać, a pod osłoną nocy obsadzili zabudowania wokół Aprilii. Rankiem przeszli do kontrnatarcia.

Z samego rana grupy Niemców szturmowały zabudowania. Pojawiły się działa szturmowe, a nawet Tigery. Te ostatnie zaczęły po prostu burzyć osiedle ogniem swoich 88-milimetrowych dział. Brytyjskie Cromwelle były przeważnie bezradne. Dopiero, gdy jeden z niemieckich czołgów stracił gąsienicę i, mimo, że nadal prowadził ogień, został dobity strzałem z Piata, to pozostałe wycofały się. W ich miejsce przybyła silna niemiecka artyleria, obracając w gruzy Aprilię i sąsiednie Carroceto.

Wcale nie lepiej było w sektorze amerykańskim - tam 3. Dywizja Piechoty, mimo wspacia 504. pułkiem spadochronowym i huraganowego ognia artylerii okrętowej z krążownika ''Brooklyn'' zwyczajnie zaległa przed swoim celem - miasteczkiem Cisterna. Tam z kolei zażarty opór stawiała dywizja pancerno-spadochronowa ''Hermann Goering''.

Ciężkie walki trwały dwa dni i w zasadzie nie przyniosły rozstrzygnięcia. Te niepowodzenia martwiły w zasadzie wszystkich alianckich dowódców - oznaczały, że sytuacja się zmieniła. Po tygodniu Niemcy mieli pod Anzio więcej ludzi, niż Alianci. Jednak Lucas nadal zwlekał. Winston Churchill później napisał rozgoryczony: ''Myślałem, że wypuściliśmy rozżartego rysia, a tym okazał się nieruchawy wieloryb, wyrzucony na plażę''.

Duże natarcie zaplanowano na noc z 29 na 30 stycznia. I to miało okazać się znamienne.

#shingle #anzio

Autor postu: II wojna światowa w kolorze

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Mleko_O - #iiwojnaswiatowawkolorze

Brytyjskie Shermany z 46. pułku pancernego posu...

źródło: comment_sNhVwtcNfxw4ydrdPayY6AM3TbYJ0Ck8.jpg

Pobierz