Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Eh...
Czemu chemia naszego organizmu tak nam życie komplikuje (,)
Jestem z dziewczyną od ponad 3 lat, kocham ją, cieszy mnie, podoba mi się, lubię ją, jak na nią patrze to mi fajnie i dużo innych, ale patrząc na błędy innych w życiu wiele wyciągnąłem (chyba) i... nie wiem co teraz. Nie wydaje mi się że do siebie pasujemy, bardzo róznimy się zachowaniami. Zainteresowaniami ale także i codziennymi zachowaniami, a nawet ilością snu.
Wiem także, że Ona bardzo mnie kocha, bardzo mocno i nie wyobrażam sobie że się rozstajemy i jak Ona by to mogła przeżyć. Na pewien sposób dobrze nam się układa, ale wiem, że do pewnego czasu, bo i ja i Ona mamy cechy/zachowania czy zainteresowania, których nie zmienimy, a które nas będą wkurzały z czasem bardziej i będą tymi małymi pierdółkami, które uprzykrzają życie.
Wiem że w miłości i związkach liczą się kompromisy, ale nie wiem czy nie byłoby to na tyle wbrew sobie, że mógłbym tak długo zdrowo pociągnąć.
Właśnie to jest najgorsze, że nie wiem czy dobrze myślę. Mieszkamy razem ponad rok i wiem że jeszcze musimy ze sobą pomieszkać żeby się wszystko wyjaśniło ale męczy mnie ta myśl. Nie chcę jej skrzywdzić, nie wiem czy dobrze robię, nie chce też być egoistą i czekać aż będę pewny co dalej. Ona by chciała szybko ślubu... Ja bym chciał długo do ślubu poczekać, albo w ogóle go nie brać. Jedno z nas jest bardzo wyluzowane, drugie się stresuje i spina. Różnic jest wiele, obydwoje je widzimy, ale także bardzo się kochamy nie wiem co jest najlepsze w tej sytuacji.
Nie wiem w sumie czemu to piszę, chyba po prostu żeby sobie to w głowie bardziej uporządkować, a może ktoś coś mądrego powie.
#zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 33
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: wkręciłeś sobie za dużo o idealnym związku i dopasowaniu itp. itd. Nie ma czegoś takeigo, albo jest przez pierwszy rok np. Każdy człwoiek jest inny, możesz szukać do śmierci "tej idealnej" skrojonej pod Ciebie i rpzerobić po drodzę 20 panien i nie trafisz. Trafisz na luzaka jak ty to wejdziesz za 2 lata napisać, że przeszkadza ci że ona jest taka wyluzowana. Nie wkręcaj sobie dziwnych refleksji i przemyśleń
  • Odpowiedz
Animka: Ja z mężem mamy zupełnie inne Zainteresowania i Zachowania. Chodzimy o różnych porach spać, robimy i lubimy różne odmienne rzeczy. Mieszkamy razem prawie 8 lat. Co nas łączy to podobna wizja na świat i wartości. Nie kłócimy się, ani nie obrażamy się na siebie. Wspieramy się bo mamy tylko siebie. W trudnych sytuacjach szukamy zrozumienia i nie myslimy samolubnie. Jakby tak spojrzeć to od zewnątrz w ogóle do siebie nie
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: szukasz problemu tak gdzie go nie ma. Od kiedy zwiazek polega na tym ze musicie robic to samo i lubic to samo? Wazne zebyscie wyznawali te same wartosci, byli dobrzy dla siebie a co z tego ze ona wiecej spi? Zmarnujesz dkbry, fajny zwiazek przez swoje wynysly
  • Odpowiedz
SzczęśliwaMarzycielka: Nie zrob tego, co ja. Miałem całkiem udany związek z moja pierwsza w życiu dziewczyna. Kochająca, piekielnie inteligentna i naprawdę ciekawa osobowość, ale zacząłem się zastanawiać jak będzie z innymi, czy nie tracę życia, bo ona jest zbyt spokojna i niedopasowana do mnie w 60% nawet. Imprezy, nowi znajomi, rozglądanie się za ‚kolezankami’. Zostawiła mnie po 6 latach mieszkania razem i nawet okiem nie mrugnalem, bo myślałem, ze czeka mnie
  • Odpowiedz
SześcioramiennaHostessa: @Eugeniusz_Zua: bo nim jestem. Chciałbym wracać do domu, gdzie czeka na mnie normalna i kochająca żona, moje dziecko czy dzieci. Tak to wracam do pokoju u kumpla, który mi wynajmuje (tez ‚stary kawaler’), bo myślałem, ze się zabije mieszkając samemu. Na ‚imprezy’ nie chce już chodzić, bo to albo domówki par, które maja już od dawna rodziny i #!$%@? mnie strzela na nich patrząc, albo imprezy z zapiciem
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: wyzywasz tak te inne kobiety ktore sa wolne a sam tez masz tyle lat i jestes wolny. Zamiast przyjac do wiadomosci ze ok tobie nie wyszlo i im tez ale moze razem cos stworzycie bo one chca czegos stalego i ty to wolisz je obrazac. Co ci to da? Ty chcesz kobiety i dziecka wiec super i ok, rozowa ktora chce tego samego jest przez ciebie wyzywana bo jak
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania wiesz co z wadami u partnerów to zwykle jest tak jak na przejaskrawionym przykładzie.

Pierwsze motyle - oh jak on słodko pociąga nosem, tak słodko marszczy nosek, tak śmiesznie się rumieni jak tak pociąga. Ah jak go kocham.

Motyle już mniej - kurde smarka i smarka. Pełno chusteczek zostawia, siorbie jak prosiaczek. Czasem wolę nie patrzeć.
Etap kiedy powinno być już coś więcej niż
  • Odpowiedz