Aktywne Wpisy

kecajek +560
Kilka dni temu na osiedlowym parkingu codziennie słychać było głośne miauczenie kota, które dochodziło to spod jednego, to spod drugiego samochodu. To było bardziej kocie wołanie o pomoc niż zwykłe miauczenie. Z jedną z sąsiadek próbowaliśmy ustalić, co to za kot – chciałem go wyciągnąć, może nawet zaopiekować się nim. Niestety, kot uparcie chował się w zakamarkach komory silnika i za nic nie chciał wyjść. Inna sąsiadka zadzwoniła do schroniska, prosząc o pomoc, ale odmówiono nam, twierdząc, że nie mają możliwości, by dostać się pod samochody.
Nad ranem usłyszałem, jak sąsiad skrobał szyby swojego auta po przymrozku, a w tle rozlegało się miauczenie kota. Postanowiłem działać. Wziąłem kartonowe pudełko z wyciętym otworem, telefon z nagranym miauczeniem mojego kota, a moja różowa przyprowadziła naszego pupila na smyczy, licząc, że może kotek wyjdzie do niego. Pomysł zadziałał – spod samochodu wyszła maleńka kotka, najwyżej półtoramiesięczna. Zabraliśmy ją do domu i zaczęliśmy opiekę. Na początek dałem jej odrobinę jedzenia dla kociąt (by nie zaszkodzić), bo była bardzo wygłodniała. Umyłem ją, wyczyściłem uszy i usunąłem kilka przyklejonych kawałków brudu – może smaru – z futerka. Okazała się uroczą, wdzięczną kotką: tuliła się, spała na kolanach, a nawet wskakiwała na kark i lizała mnie po uszach.
Weterynarz potwierdził, że to kotka, i stwierdził, że jest zdrowa. Chętnie bym ją zatrzymał, ale już mamy dwa koty, w tym jednego ze schroniska. Ustaliliśmy z różową, że najlepiej będzie oddać ją mojej siostrze i siostrzenicy, które kochają zwierzęta i marzyły o kociaku. Mała kotka znalazła ciepły dom i od razu poczuła się tam świetnie – siostra zasypuje mnie wiadomościami i zdjęciami: kotka jest wesoła, pełna energii, bawi się, aż miło patrzeć.
Cieszę
Nad ranem usłyszałem, jak sąsiad skrobał szyby swojego auta po przymrozku, a w tle rozlegało się miauczenie kota. Postanowiłem działać. Wziąłem kartonowe pudełko z wyciętym otworem, telefon z nagranym miauczeniem mojego kota, a moja różowa przyprowadziła naszego pupila na smyczy, licząc, że może kotek wyjdzie do niego. Pomysł zadziałał – spod samochodu wyszła maleńka kotka, najwyżej półtoramiesięczna. Zabraliśmy ją do domu i zaczęliśmy opiekę. Na początek dałem jej odrobinę jedzenia dla kociąt (by nie zaszkodzić), bo była bardzo wygłodniała. Umyłem ją, wyczyściłem uszy i usunąłem kilka przyklejonych kawałków brudu – może smaru – z futerka. Okazała się uroczą, wdzięczną kotką: tuliła się, spała na kolanach, a nawet wskakiwała na kark i lizała mnie po uszach.
Weterynarz potwierdził, że to kotka, i stwierdził, że jest zdrowa. Chętnie bym ją zatrzymał, ale już mamy dwa koty, w tym jednego ze schroniska. Ustaliliśmy z różową, że najlepiej będzie oddać ją mojej siostrze i siostrzenicy, które kochają zwierzęta i marzyły o kociaku. Mała kotka znalazła ciepły dom i od razu poczuła się tam świetnie – siostra zasypuje mnie wiadomościami i zdjęciami: kotka jest wesoła, pełna energii, bawi się, aż miło patrzeć.
Cieszę
źródło: 1000044517
Pobierz
Diagnose +73
Problemy z parkowaniem...Auto musi mieć uszkodzone kamery parkowania, ponieważ parkuje w ten sposób codziennie #wroclaw #polskiedrogi #bmw #motoryzacja
źródło: temp_file5574237847993780033
Pobierz




Zapraszam do dyskusji( ͡° ͜ʖ ͡°)
przygotowujesz sie sam, nie czujesz sie na silach- idziesz na kurs
@MichaelAngeloo: na drogach niepublicznych nie nauczysz się jak poruszać się na drogach publicznych.
Jedynka, sprzęgło, dwójka - to się ogarnia podczas pierwszej godziny kursu. Dalej jest radzenie sobie w ruchu
Bałbym się kogoś kto dopiero co odebrał prawo jazdy, bo jakimś cudem zdał egzamin a w ruchu miejskim nie przejeździł nawet chwili podczas nauki. Młodzi kierowcy i tak stwarzają zagrożenie, nie starajmy się by było większe.
Niektórzy jeżdżą pijani, albo po narkotykach. To taki argument
Kurs jest potrzebny.
Zmian wymaga jego forma i forma egzaminu. Place poślizgowe, jazda defensywna, doszkalanie - tego nie ma u nas.
@MichaelAngeloo: a jednak zdawalność teorii jest niska. Czyli jest problem.
@MichaelAngeloo: Temat do przedyskutowania, ale kto miałby Cię nauczyć jazdy samochodem? Tata? Mama? Osoby, które o technice jazdy mają pojęcia tyle ile
@923y4uyhfds89yf89asyhfp2bqf4fu: w sumie trochę mi głupio to pisać, ale właśnie taki system działa w #uk xD
Tylko:
- ubezpieczenia są cholernie drogie, nie ma szans by młody kierowa kupił auto większe niż 1.2 bo zapłaci za nie 5k
Masz rację co do
Komentarz usunięty przez autora