Wpis z mikrobloga

Kiedy idziesz na kurs prawa jazdy kat B, wydaje się, że nawet ogarniasz, ostatnia jazda i... instruktor mówi ci, że nie ma opcji żebyś zdał. Że możesz próbować zdawać państwowy, ale to nie ma sensu, bo jest 100% pewności, że nie zdasz ( ͡° ʖ̯ ͡°) próbowałam wierzyć w siebie, ale nie da rady w takich warunkach. Nie wiem co robić, próbować zdawać w mniejszym mieście albo w Czechach (XD) czy to już wgl olać. Poczułam się jak gówno, że nawet mi nie szkoda kasy wtopionej w to. Teraz żałuję, że nie postanowiłam na emigracji to ogarnąć, pewnie byłoby łatwiej (już po ogarnięciu słownictwa w tym zakresie). Tak z ciekawostek to już drugi kurs w moim życiu. Czuję się zapędzona w róg i nie wiem jak ruszyć dalej z tym wszystkim....

Takie moje narzekanko, pewnie będę próbować, dokupię jazdy, spróbuję, zobaczę. Jak nie tu to może w mniejszym mieście. A w międzyczasie zacznę CV wysyłać zagranicę, może nie będę musiała robić prawka xD albo pod wpływem presji czasu szybciej zdam XD
  • 128
@Emil1803: już na pewno nie chcę w tej szkole jazdy wykupywać godzin (kilka powodów się zebrało), ale znajome też mi tak powiedziały, że trochę to było słabe i że mam z innym spróbować żeby ocenił moje umiejętności i podszkolił w kierunku nie o tyle jazdy w ruchu miejskim, a zdaniu egzaminu
@Endrius: czuję się pewnie za kierownicą, te wszystkie rzeczy jak parkowanie/łuk itp potrafię zrobić (nawet jeżeli nie wyjdzie mi idealnie to zawsze byłam w stanie na bieżąco wyrównać), nie boję się świadomości jazdy bez instruktora po otrzymaniu prawa jazdy, ale też wiedziałam już wcześniej, że jakąś jazdę będę chciała wykupić w innej szkole żeby być jeszcze bardziej pewną swoich umiejętności (i żeby nie oblać na jakiejś głupocie)
@biauywilg: mi też tak powiedział na ostatniej jeździe. Ogólnie gość był bucem i jego metoda nauki nie polegała na tłumaczeniu co i jak, tylko "chłopie ale żeś #!$%@?ł". Nie miał zupełnie podejścia. Także zawsze byłem zdemotywowany i zestresowany podczas jazdy, przez co owszem błędy mi się zdarzały, ale nie czułem żebym aż tak słabo jeździł. No i pojechałem na egzamin i zdałem za pierwszym razem ( ͡ ͜ʖ
@biauywilg: o ile wiesz, że nie stanowisz zagrożenia na trasie i płynnie potrafisz jeździć to #!$%@? instruktora, zapisuj się na egzamin i zdawaj. Gorzej jeśli wiesz że słabo jeździsz - tu już musisz spojrzeć na swoją jazdę obiektywnie. Ja sam dokupowałem parę godzin, zdałem za pierwszym, ale po wyjeżdżeniu podstawowych godzin czułem że nie jestem w 100% zadowolony ze swoich jazd i jeszcze kilka dodatkowych jazd dokupiłem. Nikt z nas nie
@biauywilg próbuj i się nie poddawaj. Na pierwszy egzamin poszłam z buta w grudniu, kiedy ostatnie jazdy miałam w czerwcu. Nie zdałam tylko przez głupotę, aż sama się śmiałam z tego. Na egzamin w styczniu poszłam z dziwnym przeczuciemze, że nie zdam, że będzie ujowo i w ogóle ble. Moja najgorsza jazda w życiu, nigdy tak nie źle mi się nie jeździło i tak źle nie czułam się za kierownicą. Zdałam. Próbuj!
@biauywilg: spoko, ja sie na egzaminach tak stresowalam, ze w ogole mi mozg siadal z nerwow, a noga na sprzegle to mi sie tak trzesla, ze myslalam ze je zaraz puszcze jak stalam xd zatrzymalam sie kilka razy na zielonym, bo nie ogarnelam, ze to zielone, jechalam jakies 20 na godzine po zwyklej drodze, bo mi sie mozg zawiesil, kilka razy musialam sie dopytywac ktora to jest lewa, a ktora prawa,
@biauywilg: w czym problem masz? Kumpel i jego siostra robili kurs prawa jazdy oboje zdali ale instruktor mówił kumplowi że jego siostra to śmierć na drodze. Kumpel miał dwie stłuczki przez 13 lat siostra jeździ i nie miała żadnych problemów.
Kiedy idziesz na kurs prawa jazdy kat B, wydaje się, że nawet ogarniasz, ostatnia jazda i... instruktor mówi ci, że nie ma opcji żebyś zdał.


@biauywilg: #!$%@?. Jak mi zabrali prawko za punkty, wykupiłem sobie godzinę jazdy dla przypomnienia, jak się zdaje egzamin to też instruktor mówił, że nie zdam. "Nie ma szans, żeby zdać - uwalają dla zasady tych, którzy stracili prawko". Takiego wała. Zero problemów ze zdaniem za pierwszym
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@biauywilg: "wydaje się że nawet ogarniasz" - no skoro sama nie jesteś pewna swoich umiejętności to co ma ci powiedzieć instruktor? Może powiedzenie że na 100% nie zdasz to trochę #!$%@? sprawa ale może ma racje, szczególnie że to twój drugi kurs, a nauka jazdy to nic trudnego i po 20h największe nooby potrafią jeździć na tyle sprawnie aby to zdać. Wystarczy być pewnym siebie i znać podstawowe przepisy.
@biauywilg: mi głupi #!$%@? powiedział tak samo mimo tego że jeździłem najlepiej wśród znajomych i ludzi z rocznika. Po prostu ogarniałem, ale #!$%@? stwierdził że nie ma szans zeby zdał, tak powiedział mi dzień przed egzaminem na jazdach dodatkowych. Egzamin następnego dnia poszedł bez problemu, a to dlatego że miałem #!$%@? w to co ten cwel niemyty mi nagadał
@biauywilg: mi przez cały kurs szło średniawo i zawsze robiłem jakieś głupie błędy. Dopiero w ostatni dzień przed egzaminem zacząłem nieźle jeździć i... zdałem za pierwszy razem ;) także próbuj, może akurat - najważniejszy jest spokój. Już ponad 5 lat mam prawko, szybko zleciało