Wpis z mikrobloga

Nabrałam ochoty na jakiś gazowany napój, skusiłam się na Hoop o smaku jabłko-rabarbar. Bleh, trochę świństwo.
Ale... po bardziej wnikliwej degustacji stwierdziłam, że ten smak przypomina mi pitą w dzieciństwie wodę, taką z syfonu, okraszoną domowej roboty sokiem. Może właśnie był z jabłek i rabarbaru, nie wiem.

Nawet lekko podchodzi toto pod sodówkę z ulicznego saturatora. ( ͡º ͜ʖ͡º)

Nadal chu%#wo smakuje, ale picie tego nabrało sensu.

#wspomnienia #prl #gimbynieznajo #kiedystobylo
  • 3