Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Kurua nie wiem co robić. Utknąłem w związku od 4 lat bo się zdecydować nie mogę. Problem w tym ze mój #rozowypasek przestał mi się podobać, nie kreci mnie w ogóle. Nie jest brzydka, raczej takie obiektywne 7/10, ale to nie to.Traktuję ją teraz jak współlokatora w mieszkaniu. Kończyć to? Ostatnio się nie dogadujemy, sexy może z 3 miesiące temu po pijaku. Mi się nie chce, ona nic nie inicjuje. Nawet nie mamy wspólnych zainteresowan czy serialu do pooglądania... wydaje mi się ze jesteśmy razem już tylko z przyzwyczajenia. ona ma taki charakter uzależniający od siebie. Ciagle czuje ze jestem jej potrzebny, i czuje winę ze chce odejść. Trochę strach, że będę żałował, że trawa wydaje się zawsze bardziej zielona po drugiej stronie, ale to już nie o inne dupy chodzi. Tylko o zdrowie psychiczne. Jak myślicie? Próbować to jeszcze ratować? Trochę mnie to przeraża bo jak na żonę to ona chyba będzie ostatnią próbą znalezienia jedynej bo taki chyba mój charakter, że najlepiej mi bez związku
#zwiazki #zalesie #normictwo

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 16
wydaje mi się ze jesteśmy razem już tylko z przyzwyczajenia


@AnonimoweMirkoWyznania: No to słabo, taki związek nie ma sensu. Jak uczuciowo nic się nie dzieje, nie rozwijacie się, to trzeba zrobić krok w którąś stronę.

Jak myślicie? Próbować to jeszcze ratować?


@AnonimoweMirkoWyznania: A to już sam musisz zdecydować czy związek ma potencjał. Jak ma i wymaga jedynie ponownego ożywienia, to oczywiście możesz ratować.
@AnonimoweMirkoWyznania: a ja mysle ze naogladales sie filmow i masz jakies #!$%@? wie jakie wyobrazenie o zyciu. Myslales ze 4 lata czy 20 lat beda fajerwerki i nie wiadomo co? Rzuc ja. Pobalujeszz sobie, poruchasz i dojdziesz do wniosku ze fajna byla ta stabilizacja, ze jednak ja kochasz, ze nagle macie tyle wspolnego bo tesknisz za zwyklym gadaniem o niczym. Ale ona w tym czasie pozna kogos innego kto potraktuje ja
@AnonimoweMirkoWyznania: przede wszystkim z nią porozmawiaj. Nie zawsze jest tak jak nam sie wydaje i co jeśli ona czuje sie tak samo będąc z tobą tylko nie ma (tak samo jak ty) "jaj" by odejsc ?? Mysle ze bez wzgledu na to jaka jest - poradzi sobie. W koncu jesteście dorosli. rozmowa to klucz a jeśli sie boisz to chociaż wybadaj sprawę jakkolwiek. :) nie szkoda ci zycia obok kogoś kogo