Wpis z mikrobloga

@Politoczika: masz znieczulenie, chyba zewnątrzoponowe i to bardzo pomaga, ale podczas tzw. partych nie działa. Niektóre matki nie chcą tego bo wolą czuć wszystko jak się dziecko rodzi. Teoretycznie jak czujesz i Cię boli to możesz lepiej "przeć". Jednak żona mówi, że za żadne skarby by nie zrezygnowała ze znieczulenia. Source: jestem świeżo po porodzie (jako tata :) )
@Politoczika: jak my rodziliśmy (normalny państwowy szpital) to przyszedł anestezjolog i nie było problemu. położna się pytała czy chcemy znieczulenie. Wiem, że czasami jest poród w takiej fazie, że nie można podać już znieczulenia, więc warto wczesniej powiedzieć, że się chce. Mam 36 lat.
@Politoczika: tak, epidural zewnatrzoponowy, podawany bezpośrednio dordzeniowo. W szpitalach często przy porodzie SN lekarze nie chcieli go podawać, bo po prostu nie. Dopiero od jakiegos czasu zaścianek zaczyna ustępować i sie to zmienia, głownie przez rosnącą świadomość kobiet, ze nie muszą przy porodzie cierpieć jak zarzynane świnie i wymianę pokoleniową wsród personelu szpitalnego. To samo znieczulenie jest podawane przy cesarskim cięciu.

@Politoczika złoty standard znieczulenia porodu to znieczulenie ZO ciągle. Czyli nakuwa się kręgosłup igła Touchy, wprowadza cewnik do przestrzeni zewnątrz oponowej i podaje anestetyki. Do tego można miejscowo znieczulac samo krocze, ew w pierwszej fazie porodu można podać mieszaninę podtlenku azotu. Wszystko powyżej jest bezpieczne dla dziecka.
@Politoczika: posłuchaj. Miałam dogadane z prowadzącym mnie lekarzem, że będę miała ZO. Trzeba to załatwiać wcześniej, bo do tego potrzebny jest anastezjolog. Wcześniej trzeba przejść rozmowę z anastezjologiem i przejść gruntowne badania.

Kiedy poród się zaczął, lekarz nagle stwierdził: "aaa w sumie to bez znieczulenia". Byłam w szoku, darłam się i przeklinałam, wrzeszcząc, że nie dam rady, że przecież mówił mi inaczej. Dopięłam swojego.

Porody z ZO nie są popularne, bo