Wpis z mikrobloga

@Ciascio: Ja jestem właśnie w Tossaint. Po przejściu podstawki smutłem bardzo, że to już koniec. Ale z tego powodu, że nie spodziewałem się że dodatki mogą przynieść jeszcze tyle radochy. Co prawda pozostawiałem sobie sporo gównomisji i znaków zapytania w velen i na skellige ze względu na to by zbyt szybko nie rozstawać się z wiedzminem po przejściu fabuły. Zjebista gra tak ogólnie xd mogli by pyknąć jeszcze mały dodatek,
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@bronkozaur racja a to dlatego że jak się ma dużo niższy poziom niż przewiduje zadanie to jest coś takiego ze trzeba tluc gościa długo. Niby to blokada przed zbyt szybkim levelowaniem ale to trochę głupie bo przeciwnicy są prości i nie ma problemu żeby ich po prostu tluc tak długo aż padną
  • Odpowiedz
@bronkozaur: no to dziwne, z wilkołakami miałem to samo w misji w której szuka się żony wilkołaka. Musiałem zrobić lepszy olej i udało się go zatłuc. Ale to chyba jedyny przypadek poza potworami na początku gdzie trzeba było się "wysilić". W ogóle na wyższych poziomach trudności jest zasada że żywotność nie odnawia się podczas medytacji ale wystarczy kupić zdolność smakosz i regeneracja żywotności po zjedzeniu czegokolwiek trwa 20 min ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@bronkozaur lepszy jest trening klikania alt'a :p wytrzymałość nie spada a wrogowie i tak Cię nie dosięgną. Inwestowanie w jedzenie jest zbyteczne bo w każdej wiosce leży kilka rzeczy wystarczy kupić smakosza i 20 min leczenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz